Reklama

Bellingham nie wrócił na drugą połowę. Są wyniki badań

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

01 grudnia 2024, 22:32 • 2 min czytania 0 komentarzy

W niedzielne popołudnie Real Madryt pokonał Getafe 2:0. Tym samym walka o mistrzostwo Hiszpanii rozpoczyna się od nowa. Jednym z głównych bohaterów spotkania był Jude Bellingham, który w przerwie został zmieniony przez Ardę Gulera. Po końcowym gwizdku pojawiły się konkretne informacje na temat zdrowia Anglika.

Bellingham nie wrócił na drugą połowę. Są wyniki badań

W pierwszej połowie Bellingham był jednym z najjaśniejszych punktów w gwiazdozbiorze Królewskich. Reprezentant Anglii zdobył bramkę na 1:0 z rzutu karnego i asystował przy trafieniu Kiliana Mbappe. W przerwie został jednak w szatni, co wywołało lawinę spekulacji na temat jego zdrowia. Tym bardziej że pomocnik ucierpiał przy zderzeniu z Davidem Sorią, bramkarzem Getafe.

Na pomeczowej konferencji prasowej Carlo Ancelotti przyznał, że Anglik miał problemy z szyją, ale w ciągu kilku dni powinien dojść do siebie. Optymistyczne są również wyniki badań.

Reklama

Według hiszpańskich dziennikarzy Real natychmiast uruchomił schematy działań związane z ewentualnym wstrząśnieniem mózgu. Tym samym Bellingham przeszedł szczegółowe badanie, których wyniki nie wykazały nic niepokojącego. 21-latek powinien wystąpić w środowym meczu w Bilbao.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

0 komentarzy

Loading...