Oj, ciężkie czasy nadeszły dla Carlo Ancelottiego. Po ubiegłym sezonie kiedy wszystko, czego dotknął zamieniał w złoto (czyt. w trofea), teraz jego Real Madryt przeżywa kryzys , który widać zwłaszcza w Champions League. Legendarny włoski szkoleniowiec stara się wyciągnąć swoją drużynę z dołka i wypowiedział się na temat ogromnych kłopotów kadrowych, które trapią jego zespół.
We wtorek Real uległ na wyjeździe Liverpoolowi, co oznacza trzecią porażkę w pięciu meczach fazy ligowej tegorocznej Champions League. Wpływ na to ma nie tylko brak balansu w zespole po odejściu Toniego Kroosa i pojawieniu się Kyliana Mbappe. Dużym problemem Królewskich są też kontuzje kluczowych graczy.
Na długotrwałych zwolnieniach lekarskich przebywają wciąż David Alaba, Dani Carvajal czy Eder Militao. Poza tym od początku sezonu większość graczy narzeka też na drobne urazy, które wykluczają ich z poszczególnych spotkań.
Aktualnie na liście kontuzjowanych mamy Viniciusa, Rodrygo (choć ma już wrócić do gry), Camavingę czy Tchouameniego. Ancelotti był więc zmuszony ostatnio do korzystania z graczy rezerw, a na ławce Królewskich zasiadali gracze, którzy jeszcze kilka tygodni temu nie byli w ogóle brani pod uwagę przy ustalaniu szerokiego składu.
Włoski trener był pytany o najbliższe plany co do wzmocnienia składu na konferencji prasowej przed niedzielnym meczem ligowym z Getafe. Kołdra ewidentnie jest za krótka, ale Carletto stara się być optymistą.
– Nowe transfery? To strata czasu, aby teraz o tym myśleć. Mamy 40 dni na zastanowienie się i to właśnie zrobimy. Wszystko może się jeszcze zmienić – powiedział.
Ancelotti potwierdził też, że Rodrygo będzie już dostępny na najbliższy mecz, a rekonwalescencja Alaby i Viniego postępuje zgodnie z planem i obaj wkrótce wrócą na boisko. Nawiązał też do ogromnej krytyki, jaka spadła na Francuza po ostatnim meczu Ligi Mistrzów z Liverpoolem.
– Kylian Mbappe nie jest naszym problemem. Jest nowy, adaptuje się, a strzelił już osiem goli i rozdawał asysty. Wszyscy powinniśmy się poprawić, nie tylko Kylian – przyznał włoski szkoleniowiec.
Real w ten weekend zagra z Getafe i po sensacyjnej porażce Barcelony z Las Palmas ma szansę zbliżyć się do odwiecznego rywala na jeden punkt, mając jeszcze w zanadrzu zaległy mecz z Valencią.
🚨⚪️ Ancelotti: “New signings? It’s a waste of time to think about signing players now…”.
“We have 40 days to think about it, and that’s what we’ll do. Things are moving and things can change”.
“Alaba is doing very well and will be back soon”. pic.twitter.com/jDCcNz9Zt8
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) November 30, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Grabowski z wozu, Lechii ciężej. W Gdańsku brak powodów do optymizmu
- Raków gra w tę grę dobrze, choć gra źle
- Błąd za błędem. Koszmarny miesiąc polskich arbitrów
- Ekstraklasa jest trudniejsza niż Liga Konferencji Europy
Fot. Newspix