Tomasz Tułacz udzielił wywiadu redakcji TVP Sport. Szkoleniowiec Puszczy Niepołomice nie ukrywa tego, że wyniki zespołu powinny być lepsze. Jego podopieczni przegrali sześć z siedmiu ostatnich meczów. Głównym powodem ich słabej formy wydaje się powolny proces wprowadzania nowych zawodników.
Puszcza Niepołomice ma spory problem po tym jak klub opuścili Kamil Zapolnik oraz Oliwier Zych. Pozycja bramkarza przestała budzić zaufanie, a utrata Zapolnika poskutkowała utratą jakości w kontratakach. Trener Tułacz zauważył, że trudno jest punktować na satysfakcjonującym poziomie, kiedy trzeba mierzyć się z dużą ilością kontuzji. Szkoleniowiec wierzy jednak w to, że na bazie doświadczeń z zeszłego sezonu zespół zdoła poprawić swoje wyniki.
– Różnica między poprzednim a obecnym sezonem polega na tym, że latem opuściło nas dwóch bardzo ważnych zawodników, którymi byli Kamil Zapolnik i Oliwier Zych, chociaż ostatnie okno transferowe w naszym wykonaniu oceniam pozytywnie. Ruchów kadrowych było sporo, wkomponowanie nowych graczy do drużyny okazało się dość trudne. Nasze plany skomplikowały też kontuzje. Siedem urazów w dwa miesiące to problem, z którym wcześniej się nie mierzyliśmy – ocenił Tułacz w rozmowie z TVP Sport.
Sporo problemów
Zdaniem szkoleniowca problem stanowi również brak atutu własnego boiska. Mimo że rok temu jego drużyna zmagała się z podobnym problemem, może mieć on swoje konsekwencje w perspektywie długofalowej.
– Trzeba pamiętać o naszej sytuacji. Nie gramy na własnym stadionie, chociaż chwała władzom klubu za to, że mamy możliwość występowania na obiekcie Cracovii. Prawda jest jednak taka, że cały czas nie możemy korzystać z atutu swojego boiska. Słaba gra na wyjazdach wynika z braku doświadczenia. Latem sprowadziliśmy zawodników, którzy są już obyci z grą w Ekstraklasie, ale jak widać, ich wkomponowanie do zespołu zajmie jeszcze trochę czasu – dodał.
– Staramy się czerpać z doświadczenia z poprzedniego sezonu. Cały czas uczymy się i wyciągamy wnioski z nowych sytuacji. Rywale, którzy są w tej lidze dłużej, mają nad nami przewagę. Mierzymy się z teoretycznie mocniejszymi przeciwnikami. W żadnym meczu nie stoimy jednak na straconej pozycji, za każdym razem wychodzimy na boisko z chęcią walki o zwycięstwo. Szkoda, że nie udało się iść za ciosem i po wygranej z Lechem osiągnąć kolejnegu dobrego rezultatu – podsumował trener Puszczy Niepołomice.
Dziś Puszcza obok Lechii Gdańsk jest jednym z głównych kandydatów do spadku z Ekstraklasy. Żubry zajmują 16. pozycję w tabeli Ekstraklasy i tracą pięć punktów do miejsca gwarantującego utrzymanie w lidze. Dziś podopieczni Tomasza Tułacza o 19:00 zmierzą się w Krakowie z Widzewem Łódź.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- W Piaście Gliwice i decyzjach Raczkowskiego nie zgadza się nic
- Mordercy futbolu tym razem przyłapani na gorącym uczynku
- Trela: Nowe niekoniecznie nowoczesne. Polska a globalne trendy w budowie stadionów
Fot. Newspix