Reklama

On rozwiąże problemy w defensywie kadry? “Chcę pokazać swoją wartość selekcjonerowi”

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

25 listopada 2024, 11:30 • 2 min czytania 2 komentarze

Reprezentacja Polski rozczarowuje ostatnio swoimi wynikami. Wiele obaw wzbudza przede wszystkim formacja obronna kadry. Michał Probierz jest zmuszony szukać nowych rozwiązań w zestawieniu defensywy. Swoją chęć powrotu do drużyny narodowej wyraził w wywiadzie dla Viaplay obrońca Hannoveru 96, Bartłomiej Wdowik.

On rozwiąże problemy w defensywie kadry? “Chcę pokazać swoją wartość selekcjonerowi”

Na początku lipca Bartłomiej Wdowik zamienił Jagiellonię na Bragę. Niestety, polski obrońca nie przebił się do składu portugalskiego ekstraklasowicza i został szybko skreślony przez nowego szkoleniowca, Carlosa Carvalhala.

W pewnym momencie media sugerowały nawet sensacyjny powrót 24-latka do ekipy Dumy Podlasia. Ostatecznie, pod koniec sierpnia Wdowik udał się na roczne wypożyczenie do niemieckiego drugoligowca, Hannoveru 96.

W nowym zespole z pewnością może liczyć na więcej występów. Póki co uzbierał ich dziesięć, notując już dwie asysty.

Wdowik nie ukrywa, że marzy o powrocie do reprezentacji, w której zadebiutował w zeszłym roku, w listopadowym starciu z Łotwą. W wywiadzie dla Viaplay piłkarz zdradził, że znalazł się w ostatnich tygodniach w szerokiej kadrze, lecz finalnie powołania nie otrzymał. – Sygnału od selekcjonera nie było. Wiem, że dwa razy byłem w szerokiej kadrze. Trener w klubie mi mówił, że wysłali pismo z PZPN-u – dodał.

Reklama

24-latek wskazał, że mógłby odnaleźć się w obecnym systemie gry drużyny narodowej. – W klubie trenujemy czasem na piątke z tyłu. Tak zagraliśmy z Magdeburgiem i wygraliśmy 3:0. Mogę grać na wahadle i lewej obronie.

– Moim celem jest grać w kadrze. Chcę dobrą dyspozycją w Hannoverze pokazać swoją wartość i zaprezentować się z dobrej strony selekcjonerowi – podkreślił Wdowik.

Hannover 96 zajmuje czwartą lokatę w tabeli 2. Bundesligi. W najbliższą sobotę drużyna Wdowika zagra na wyjeździe z FC Koeln.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Symulanci i brutale triumfują. Taki jest skutek beznadziejnego sędziowania w Ekstraklasie

Michał Kołkowski
21
Symulanci i brutale triumfują. Taki jest skutek beznadziejnego sędziowania w Ekstraklasie

Niemcy

Ekstraklasa

Symulanci i brutale triumfują. Taki jest skutek beznadziejnego sędziowania w Ekstraklasie

Michał Kołkowski
21
Symulanci i brutale triumfują. Taki jest skutek beznadziejnego sędziowania w Ekstraklasie

Komentarze

2 komentarze

Loading...