W minioną niedzielę kibice Lecha oglądali przy Bułgarskiej istną demolkę Legii w wykonaniu swoich ulubieńców. Humory fanów z Wielkopolski zostały jednak delikatnie popsute przez groźnie wyglądającą kontuzję Alexa Douglasa, który musiał przedwcześnie opuścić boisko. Jak podał dzisiaj poznański klub, uraz szwedzkiego defensora wyklucza go z gry do końca roku kalendarzowego.
Douglas trafił do Poznania w lipcu. Od początku stał się ważną postacią ekipy Frederiksena, skutecznie wygryzając z podstawowego składu reprezentanta Polski, Bartosza Salamona. Szwed zbierał bardzo dobre recenzje za swoją grę.
W październiku był zmuszony opuścić dwa spotkania Kolejorza ze względu na kontuzję, odniesioną podczas meczu drużyny narodowej Szwecji z Estonią w Lidze Narodów. Do podstawowej jedenastki Lecha wskoczył ponownie na hitowe starcie z Legią, w którym gospodarze rozbili Wojskowych 5:2.
Niestety, tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra obrońca był zmuszony przedwcześnie zakończyć zawody. Wszystko za sprawą groźnie wyglądającego urazu. Szwed zwijał się z bólu, narzekając na kolano.
Dziś klub z Bułgarskiej poinformował o szczegółach. Douglas przeszedł badania, które nie wykazały poważnych uszkodzeń, ale 23-latka już na murawie w tym roku kalendarzowym nie zobaczymy. To oznacza, że opuści on trzy ostatnie ligowe potyczki poznaniaków: z GKS-em Katowice, Piastem Gliwice oraz Górnikiem Zabrze.
– Douglas jeszcze w grudniu powinien wrócić do treningów i od początku zimowych przygotowań ma być do dyspozycji sztabu szkoleniowego – czytamy na oficjalnej stronie klubu.
Informacja ws. urazu Alexa Douglasa 🔗 https://t.co/DbeNE7ZfEk pic.twitter.com/AN8mF44cWV
— Lech Poznań (@LechPoznan) November 12, 2024
Douglas ma na swoim koncie 14 występów w barwach Lecha.
Kolejorz rozsiadł się wygodnie w fotelu lidera Ekstraklasy z dorobkiem 34 punktów. Po przerwie na kadrę poznaniacy podejmą u siebie GKS Katowice.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Oficjalnie: Magiera i Balda zwolnieni. Śląsk z trenerskim duetem na ławce
- Zero zdziwienia: Balda okazał się dyletantem. Magiera nie jest jednak jego ofiarą
- Hajto mówi z głowy, czyli znów pudło
- Panie Jacku, to nie jest kadra na trzy fronty
- PZPN Invest. Narodziny, życie i śmierć pewnego pomysłu na innowacje
- Zadymy, słonecznik i niemieckie wątki. Odra Opole pożegnała kultowy stadion
Fot. Newspix