Reklama

Dyrektor Jagiellonii narzeka na frekwencję. „Nie jestem w stanie tego zrozumieć”

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

07 listopada 2024, 16:59 • 2 min czytania 15 komentarzy

W klubie z Podlasia widać rozczarowanie liczbą kibiców na stadionie podczas domowych meczów w europejskich pucharach. W dniu meczu z Molde w ramach 3. kolejki Ligi Konferencji Europy, do tematu odniósł się dyrektor sportowy Jagiellonii, Łukasz Masłowski, który był gościem Kanału Sportowego.

Dyrektor Jagiellonii narzeka na frekwencję. „Nie jestem w stanie tego zrozumieć”

Po ostatnim meczu z Petrocubem kwestię tę podniósł trener mistrzów Polski Adrian Siemieniec. Choć trybuny zapełniły się wówczas w blisko 3/4 pojemności, taki wynik nie był zadowalający dla szkoleniowca białostoczan.

Dziękuję kibicom za obecność i wsparcie. Mimo wszystko mam niedosyt, że ta frekwencja nie była ciut wyższa. Bardzo mi zależy na tym, by ludzie zawsze przychodzili na Jagiellonię – mówił Siemieniec. – Dziś zagraliśmy po raz pierwszy u siebie w fazie ligowej europejskich pucharów. Nie jest to normą i nie jest to nasz dziesiąty sezon w Europie. Trzeba ten czas celebrować, bo to są piękne chwile dla klubu i Białegostoku – tłumaczył.

Przed kolejnym spotkaniem, i to z mocniejszym rywalem, nie zapowiada się jednak, by apel trenera Jagi miał przynieść oczekiwany skutek. Tak wynika ze słów Łukasza Masłowskiego, który porozmawiał dziś z Kanałem Sportowym.

Trudno mi się do tego ustosunkować. Staram się pewne rzeczy zrozumieć, a pewnych nie jestem w stanie – stwierdził Masłowski dając do zrozumienia, że zainteresowanie historycznymi, pierwszymi meczami klubu w europejskich rozgrywkach nie jest takie, jakiego oczekiwał.

Reklama

– Dziś na stadionie będzie około 13 tysięcy kibiców, takie są prognozy. Mamy jeszcze cały dzień do meczu, więc być może ta liczba jeszcze się zwiększy. Ja zapraszam serdecznie kibiców na stadion. Mecz na żywo to jednak mecz na żywo i żadna telewizja nie odda tego, jaka jest atmosfera na trybunach – przekonywał dyrektor Dumy Podlasia.

Czy na ostatnią chwilę fani jednak ruszą tłumnie, aby zapełnić stadion w Białymstoku? O tym przekonamy się dziś o 21:00.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Fotopyk

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach Świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic hiszpańskiej i angielskiej piłki, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

15 komentarzy

Loading...