Reklama

Probierz o Cashu: To nie jest tak, że go nie lubię

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

05 listopada 2024, 14:04 • 2 min czytania 7 komentarzy

Od momentu kiedy Michał Probierz jest selekcjonerem reprezentacji Polski Matty Cash z orzełkiem na piersi wystąpił tylko w dwóch spotkaniach, raz wchodząc z ławki w końcówce, a z Wyspami Owczymi zszedł z boiska po godzinie. Ostatni raz zawodnik Aston Villii na zgrupowaniu kadry był w marcu. Probierz w rozmowie z portalem „Sport.pl” wytłumaczył decyzję o braku powołań obrońcy The Villans.  

Probierz o Cashu: To nie jest tak, że go nie lubię

– To nie jest tak, że ja go nie lubię i dlatego nie dostaje powołań. Ostatnio był kontuzjowany, nie grał, ale to nie znaczy, że go nie obserwujemy. Cały czas jest w kręgu naszych zainteresowań. Członkowie mojego sztabu regularnie kontaktują się z zawodnikami i taki kontakt z Mattym był – podkreśla Michał Probierz. Dziś o godz. 17 poznamy powołania na najbliższe zgrupowanie, które rozpocznie się w 11 listopada. Na liście zapewne znowu zabraknie zawodnika Aston Villii, gdyż ten doznał urazu w minionym weekend.

Michał Probierz był również zapytany o to, czy powoła na najbliższe mecze z Portugalią i Szkocją ponownie kogoś nieoczywistego. Udzielił wymijającej odpowiedzi:- Bardzo często słyszę, że w reprezentacji Polski brakuje stabilizacji. To nieprawda! Mamy ośmiu zawodników, którzy regularnie grają w niemal każdym meczu i na tym chcemy budować. Jasne, że na kilku pozycjach szukamy rozwiązań, ale nie ma innego wyjścia. W reprezentacji nie jest tak, że w treningu można kogoś zbudować i czekać aż odpali. Trzeba bazować na tym, co dzieje się w klubach, a w nich sytuacja naszych piłkarzy jest dynamiczna. Kuba Kiwior i Kuba Moder to wyjątki. Rzeczywiście mniej grają w klubie, ale mają taki potencjał, że polskiej piłki nie stać na rezygnowanie z nich. 

WIĘCEJ NA WESZŁO:
Reklama

 

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Niemcy

Miał zastąpić Lucasa w Bayernie. Na razie dorównuje mu pod względem urazów

Radosław Laudański
0
Miał zastąpić Lucasa w Bayernie. Na razie dorównuje mu pod względem urazów

Piłka nożna

Niemcy

Miał zastąpić Lucasa w Bayernie. Na razie dorównuje mu pod względem urazów

Radosław Laudański
0
Miał zastąpić Lucasa w Bayernie. Na razie dorównuje mu pod względem urazów

Komentarze

7 komentarzy

Loading...