Od momentu kiedy Michał Probierz jest selekcjonerem reprezentacji Polski Matty Cash z orzełkiem na piersi wystąpił tylko w dwóch spotkaniach, raz wchodząc z ławki w końcówce, a z Wyspami Owczymi zszedł z boiska po godzinie. Ostatni raz zawodnik Aston Villii na zgrupowaniu kadry był w marcu. Probierz w rozmowie z portalem „Sport.pl” wytłumaczył decyzję o braku powołań obrońcy The Villans.
– To nie jest tak, że ja go nie lubię i dlatego nie dostaje powołań. Ostatnio był kontuzjowany, nie grał, ale to nie znaczy, że go nie obserwujemy. Cały czas jest w kręgu naszych zainteresowań. Członkowie mojego sztabu regularnie kontaktują się z zawodnikami i taki kontakt z Mattym był – podkreśla Michał Probierz. Dziś o godz. 17 poznamy powołania na najbliższe zgrupowanie, które rozpocznie się w 11 listopada. Na liście zapewne znowu zabraknie zawodnika Aston Villii, gdyż ten doznał urazu w minionym weekend.
Michał Probierz był również zapytany o to, czy powoła na najbliższe mecze z Portugalią i Szkocją ponownie kogoś nieoczywistego. Udzielił wymijającej odpowiedzi:- Bardzo często słyszę, że w reprezentacji Polski brakuje stabilizacji. To nieprawda! Mamy ośmiu zawodników, którzy regularnie grają w niemal każdym meczu i na tym chcemy budować. Jasne, że na kilku pozycjach szukamy rozwiązań, ale nie ma innego wyjścia. W reprezentacji nie jest tak, że w treningu można kogoś zbudować i czekać aż odpali. Trzeba bazować na tym, co dzieje się w klubach, a w nich sytuacja naszych piłkarzy jest dynamiczna. Kuba Kiwior i Kuba Moder to wyjątki. Rzeczywiście mniej grają w klubie, ale mają taki potencjał, że polskiej piłki nie stać na rezygnowanie z nich.
- Zbeształ, pogroził i wygrał. Adam Dzik rzucił ochłapy, piłkarze pokornie przyjęli
- Oby takie gole Reguły stały się regułą. Zagłębie zdemolowało Śląsk w derbach!
- Kotwica idzie na dno. Piłkarski Januszex Adama Dzika chyli się ku upadkowi