Reklama

Frederiksen: Mają lepszą murawę. Na szczęście nasza jest już wymieniana

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

31 października 2024, 20:52 • 2 min czytania 2 komentarze

„Kolejorz” mknie ku końcowej stacji z napisem „mistrzostwo”. Kolejnym przystankiem na trasie będzie spotkanie z czerwoną latarnią ligi, Puszczą Niepołomice. Głos przed sobotnim starciem zabrał opiekun Lecha Poznań, Niels Frederiksen. Duńczyk podkreślił, że jego podopiecznych czeka za dwa dni trudne zadanie.

Frederiksen: Mają lepszą murawę. Na szczęście nasza jest już wymieniana

„Lechici” przewodzą w tabeli Ekstraklasy z dorobkiem 31 punktów. W tym sezonie wygrali już dziesięć z trzynastu spotkań ligowych, notując również aż osiem czystych kont. W zupełnie odmiennych nastrojach są podopieczni Tomasza Tułacza. Puszcza kompletnie zawodzi w obecnej kampanii. Ma na swoim koncie tylko osiem punktów i zamyka stawkę.

Mimo to, trener „Kolejorza” nie zamierza lekceważyć ekipy „Żubrów”. Na dzisiejszym spotkaniu z dziennikarzami zwrócił uwagę na atuty niepołomiczan. – Zdaje sobie sprawę, że w starciu z Puszczą będzie sporo stałych fragmentów, dośrodkowań w pole karne. Musimy być na to przygotowani. Dużo meczów w tej lidze jest trudnych, dlatego w następnym spotkaniu też spodziewamy się ciężkiego pojedynku. Puszcza prezentuje agresywny styl gry. Po przejęciu piłki, chcą jak najszybciej przekazać ją do napastników.

53-latek wskazał także na elementy do poprawy w swoim zespole. Nie obyło się bez uszczypliwego nawiązania do stanu murawy przy Bułgarskiej z minionych starć. – Ostatni mecz z Radomiakiem pokazał, że powinniśmy atakować szybciej z piłką przy nodze. Pracowaliśmy nad tym podczas treningów w tygodniu. Wiemy, że murawa tam jest bardzo dobra i dobrze nam się na niej ostatnio grało. Z pewnością lepsza od tej, która na szczęście jest teraz wymieniana na naszym stadionie – odetchnął Frederiksen.

Równocześnie podkreślił, że póki co nie zaprząta sobie głowy hitową potyczką z warszawską Legią. Mecz z „Wojskowymi” zaplanowano na niedzielę, 10 listopada. – Nie myślę jeszcze o starciu z Legią, najważniejsze będzie to najbliższe spotkanie. Dopiero w następnym tygodniu będziemy koncentrować się na przygotowaniach do starcia z nimi. Myślę, że żaden z moich zawodników również nie wybiega myślami tak daleko – zakończył trener.

Reklama

Początek sobotniego starcia przy Kałuży zaplanowano na godzinę 20:15.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Legnica usłana cierniami. Legia nie bez problemu wywalczyła awans do 1/8 Pucharu Polski

Kamil Warzocha
21
Legnica usłana cierniami. Legia nie bez problemu wywalczyła awans do 1/8 Pucharu Polski

Ekstraklasa

Piłka nożna

Legnica usłana cierniami. Legia nie bez problemu wywalczyła awans do 1/8 Pucharu Polski

Kamil Warzocha
21
Legnica usłana cierniami. Legia nie bez problemu wywalczyła awans do 1/8 Pucharu Polski

Komentarze

2 komentarze

Loading...