Reklama

Kolendowicz: To jeszcze nie jest finalny efekt mojej pracy

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

25 października 2024, 10:33 • 2 min czytania 8 komentarzy

Nowy trener Pogoni Szczecin… już nie jest taki nowy. Za Robertem Kolendowiczem dwa miesiące samodzielnej pracy. Szkoleniowiec przyznaje, że przed jego zespołem jeszcze wiele wysiłku, by mógł z pełnym przekonaniem potwierdzić, że w grze Portowców widać jego pełnię jego wizji.

Kolendowicz: To jeszcze nie jest finalny efekt mojej pracy

To nie jest finalny efekt. Te nieco ponad dwa miesiące to krótki czas, bo patrzę na ten projekt długofalowo. W Pogoni ostatni trenerzy pracowali długo – i Kosta Runjaić, i Jens Gustafsson – i mam nadzieję, że ze mną będzie podobnie – mówi Kolendowicz w rozmowie z Przeglądem Sportowym. I przyznaje, że nie wszystko działa tak, jak za kadencji jego poprzednika.

Trochę się zmieniło. Część rzeczy jest moja, ale to widać bardziej wewnątrz niż na zewnątrz. Sporo dodaliśmy jako sztab w środku – tłumaczy Kolendowicz, który zaufał swojemu sztabowi i niektórym jego członkom przydzielił dodatkowe zadania. – Paweł Ozga ma więcej zadań niż za trenera Gustafssona, współpracuje blisko ze mną. Tomasz Krzywonos już nie jest tylko analitykiem, lecz także aktywnie uczestniczy w planowaniu i realizacji środków treningowych – wymienia trener w rozmowie z Mateuszem Janiakiem.

Kolendowicz nadaje kształt Pogoni

Trener Kolendowicz przywiązuje wielką wagę do analizy boiskowych zachowań swoich podopiecznych: – Wydaje mi się, że pod względem częstotliwości jest podobnie jak było, bo za trenera Jensa też przeprowadzaliśmy odprawy indywidualne czy formacyjne. To nie tak, że ich nie było. Teraz treść jest inna – mówi szkoleniowiec Pogoni. – Zauważamy błąd, diagnozujemy, czemu występuje, wdrażamy trening, by go usunąć i sprawdzamy, analizując trening i potem mecz, czy dalej się powtarza. Jeśli się powtarza, ciągle pracujemy, a jeżeli nie, to… też pracujemy, by już nie wrócił.

Portowcy już dziś zagrają w kolejnej kolejce Ekstraklasy. Do Szczecina przyjedzie ekipa Puszczy Niepołomice. Mecz rozpocznie się o godzinie 20:30.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Mocny transfer wewnętrzny w Ekstraklasie? Legia zainteresowana młodym obrońcą

Szymon Janczyk
0
Mocny transfer wewnętrzny w Ekstraklasie? Legia zainteresowana młodym obrońcą
Inne kraje

Chińska potęga utopiona w korupcji. Kłamstwa, zastraszanie i dożywocia

Szymon Piórek
1
Chińska potęga utopiona w korupcji. Kłamstwa, zastraszanie i dożywocia
Ekstraklasa

Chciała go Legia, on wreszcie błyszczy w Lechu. „Może grać w reprezentacji Portugalii”

Jakub Radomski
1
Chciała go Legia, on wreszcie błyszczy w Lechu. „Może grać w reprezentacji Portugalii”

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Mocny transfer wewnętrzny w Ekstraklasie? Legia zainteresowana młodym obrońcą

Szymon Janczyk
0
Mocny transfer wewnętrzny w Ekstraklasie? Legia zainteresowana młodym obrońcą
Inne kraje

Chińska potęga utopiona w korupcji. Kłamstwa, zastraszanie i dożywocia

Szymon Piórek
1
Chińska potęga utopiona w korupcji. Kłamstwa, zastraszanie i dożywocia
Ekstraklasa

Chciała go Legia, on wreszcie błyszczy w Lechu. „Może grać w reprezentacji Portugalii”

Jakub Radomski
1
Chciała go Legia, on wreszcie błyszczy w Lechu. „Może grać w reprezentacji Portugalii”

Komentarze

8 komentarzy

Loading...