Reklama

Podbeskidzie dalej wyciąga konsekwencje po burdach. Zawiesiło kierownika

Szymon Piórek

Opracowanie:Szymon Piórek

18 października 2024, 14:39 • 2 min czytania

Trwa wyciąganie surowych konsekwencji w Podbeskidziu Bielsko-Biała po wydarzeniach z 6 października. W związku z dopuszczeniem do awantur na trybunach w trakcie spotkania z Rekordem zawieszony w obowiązkach kierownika ds. Bezpieczeństwa Imprez Masowych został Lesław Czyż. 

Podbeskidzie dalej wyciąga konsekwencje po burdach. Zawiesiło kierownika

Przypomnijmy, 6 października doszło do derbowego spotkania między Podbeskidziem a Rekordem, który wygrał 3:0. Na stadionie w Bielsku-Białej doszło burd na trybunach. Pojawili się bowiem na nich kibice trzeciego klubu z tego miasta – BKS-u. Wśród nich był m.in. miejscowy radny. Ochrona, by stłumić rozróby, użyła gazu łzawiącego, który podrażnił postronne osoby zlokalizowane na innych sektorach.

Reklama

Od kilku dni Podbeskidzie prowadzi wewnętrzne śledztwo ws. wydarzeń z tego dnia. Jednocześnie sprawę bada miejscowa policja. Klub z Bielska-Białej wyciągnął już konsekwencje wobec firmy ochroniarskiej zabezpieczającej to spotkanie, o czym więcej możecie przeczytać w tym tekście. Teraz przyszła kolej na wyżej postawione osoby.

Zarząd klubu TS Podbeskidzie, po szczegółowym przeanalizowaniu zdarzeń w dniu 6.10.2024 r. podczas meczu derbowego TS Podbeskidzie – Rekord, zdecydował zawiesić w obowiązkach kierownika ds. Bezpieczeństwa Imprez Masowych Pana Lesława Czyża do czasu zakończenia postępowania prowadzonego przez Komendę Miejską Policji w Bielsku-Białej – napisano w oficjalnym komunikacie.

Wydaje się, że nie musi to być koniec reperkusji związanych z feralnym derbowym meczem z 6 października.

WIĘCEJ O PODBESKIDZIU:

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Niższe ligi

Reklama
Reklama