Kacper Urbański ocenił „na gorąco” spotkanie reprezentacji Polski z Chorwacją (3:3). Pomocnik uważa, że zwycięstwo było w zasięgu, a kadra zmierza do przodu.
– Myślę, że mogliśmy wygrać to spotkanie, mieliśmy swoje momenty, dobrze czuliśmy się na boisku. Wiadomo, że Chorwaci mieli swój moment, na początku szczególnie, kiedy strzelili nam trzy gole, ale w szatni mówiliśmy sobie, że nie możemy się poddać, musimy pressować, trzymać piłkę i okazje przyjdą. Przyszły, strzeliliśmy na 2:3 i na 3:3. Po tej czerwonej kartce Livakovicia jeszcze mieliśmy kilka okazji, ja też miałem jedną, muszę to zrobić lepiej. Cóż, remis, do góry głowy, teraz jest następny mecz, zawsze musimy zbierać wnioski po każdym meczu, teraz idziemy od przodu – stwierdził Urbański przed kamerą TVP Sport.
– Ruszyliśmy mocno, strzeliliśmy pierwszą bramkę. Myślę, że Chorwaci nie spodziewali się, że tak mocno ruszymy. Niestety nie wytrzymaliśmy tego momentu, Chorwaci strzelili na 1:1, 2:1, 3:1, szkoda tego momentu, mogliśmy zachować się lepiej. Ale wzięliśmy się w garść i chcieliśmy to ciągnąć do przodu – ocenił zawodnik Bolonii, który z optymizmem patrzy w przyszłość.
– Myślę, że mamy duży potencjał, pokazaliśmy to w meczach na Euro i wiedzieliśmy to wcześniej. Mieliśmy swój przestój w poprzednich meczach, ale ten dzisiejszy pokazuje, że mamy coś do udowodnienia i mamy niesamowity potencjał. Musimy po prostu iść do przodu, zdobywać jak najwięcej minut w klubie i będziemy zbierać owoce tego w reprezentacji – uważa pomocnik.
20-latek chwalił też współpracę z Piotrem Zielińskim.
– Czujemy się bardzo dobrze z Piotrkiem, myślę, że to też widać czy to we wcześniejszych meczach czy w tym. Próbujemy zawiązywać akcje na małej przestrzeni, szukamy siebie na boisku i później są rezultaty w postaci asysty i bramki – przyznał Urbański.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Sprytny plan Polaków. Bronić się nie nauczymy, więc strzelmy rywalom tyle samo
- Kowalczyk ostro o obronie kadry. „Lepiej bronią piłkarze z San Marino”
- Błyskawiczna strata goli, a na końcu remis. Takiego meczu jeszcze nie zagraliśmy
Fot. Newspix