Wczorajsza „Święta wojna” pomiędzy Orlen Wisłą Płock i Industrią Kielce przysporzyła wielu emocji, ale niekoniecznie tych pozytywnych. Po spotkaniu, które na swoją korzyść rozstrzygnęli gospodarze z Płocka, na parkiecie wybuchła ogromna awantura. W jej centrum znaleźli się trenerzy obu ekip, Xavi Sabate i Tałant Dujszebajew. – Trener Sabate po meczu wykrzykiwał rasistowskie hasła, w których nazwał mnie j***nym Chińczykiem – twierdzi Dujszebajew. – Trener Tałant Dujszebajew zaczął mnie w bardzo wulgarny sposób obrażać,[…] chwycił mnie za szyję – już nie pamiętam czy z prawej, czy lewej strony – i mnie opluł – powiedział z kolei TVP Sport Sabate.
Niech o emocjach w spotkaniu Wisły z Industrią świadczy statystyka aż dwudziestu jeden (!) dwuminutowych kar, które wymierzyli sędziowie spotkania. Zostawmy już sam poziom sędziowania tego widowiska, a decyzje wzbudzały sporo wątpliwości. Szczypiorniści obu ekip prezentowali się w tym spotkaniu tak, jakby zamiast w meczu, mieli większą ochotę uczestniczyć w kibolskiej ustawce w środku lasu, a jakiś wariat rzucił im do tego piłkę, jako niepotrzebny rekwizyt.
SZALONY MECZ W PŁOCKU! WISŁA ZNOWU LEPSZA OD INDUSTRII [RELACJA]
Swoje marzenie ekipy chciały zrealizować po syrenie oznaczającej koniec meczu. Wtedy bowiem oba zespoły… postanowiły urządzić sobie na boisku karczemną awanturę. Szamotanina wisiała w powietrzu, ale na szczęście bijatyce zapobiegła ochrona. Głównymi „bohaterami” tego „widowiska” zostali jednak nie zawodnicy, a trenerzy obu ekip. Oto fragment ich spięcia.
Panie Tałancie dlaczego Pan tak się denerwuje zawsze jak przegrywacie mecz? Sędziowie źle gwizdali? o co chodzi?? pic.twitter.com/lwyVMP7FaC
— Hubert (@hubertklimektt) October 13, 2024
Zaraz po spotkaniu mogliśmy usłyszeć relacje od krewkich szkoleniowców.
– Po zakończeniu spotkania podszedłem do stolika sędziowskiego, aby uścisnąć dłoń delegata. To normalny odruch po ostatnim gwizdku. Obok był asystent Dawid Nilsson, który – podobnie jak delegat – był świadkiem tego, co zaszło później. Trener Tałant Dujszebajew zaczął mnie w bardzo wulgarny sposób obrażać (w języku hiszpańskim). Nie chciałem się z nim wdawać w dyskusję, więc się odwróciłem, ale wtedy chwycił mnie za szyję (ang. neck) – już nie pamiętam czy z prawej, czy lewej strony – i mnie opluł. Byli świadkowie, zostało to nagrane przez kamery. Ok, delegat mógł nie zrozumieć wulgaryzmów w obcym języku, ale to, że zostałem opluty, widział wyraźnie. Przy okazji kategorycznie zaprzeczam, że nazwałem trenera Dujszebajewa w sposób, który mi zarzuca – powiedział Xavi Sabate w rozmowie z TVP Sport.
– Pod koniec spotkania podszedłem do arbitrów, aby porozmawiać z nimi o tym, co wydarzyło się [w trakcie meczu]. Potem on [Sabate] podszedł i uniemożliwiał mi porozmawianie z sędziami i delegatem. Zapytałem, o co mu chodzi, a on zaczął mnie obrażać. Wykonałem gest plucia w powietrze. Jeżeli jakaś kamera pokaże, że go oplułem, to skończę z trenowaniem. Zaczął mnie obrażać i mówić, że jestem j***nym Chińczykiem – głosił z kolei Dujszebajew hiszpańskiej Marce.
Ponadto szkoleniowiec kielczan, pytany przez Damiana Wysockiego z portalu wKielcach.pl ponownie potwierdził, jakoby trener Sabate zwyzywał go na tle rasistowskim. Dujszebajew stwierdził: – Dla mnie [Sabate] to rasista. Podobnie jak ludzie, którzy krzyczeli na Dylana „czarny ch*j”. Sabate wiedział, że nie ma racji, więc wybrał formę ataku na konferencji.
Tak poważne oskarżenia nie pozostały bez odpowiedzi. Hiszpan postanowił wytoczyć Dujszebajewowi proces z uwagi na karygodne (w mniemaniu Sabate) zachowanie szkoleniowca o kirgiskiej narodowości. Podobnie zareagowała sama Wisła Płock, która w dzisiejszym oświadczeniu napisała: – Wyrażając szacunek wobec trenera Dujszebajewa oraz każdego z zawodników zespołu Industria Kielce, kategorycznie sprzeciwiamy się pomówieniom kierowanym wobec SPR Wisła Płock. […] Dlatego wszystkie media, osoby, przedstawicieli – prosimy o zachowanie i przekazanie nam (
se*********@sp***********.pl
) wszelkich materiałów (w tym także wiadomości i nagrań głosowych przesyłanych wraz z przedmiotowymi pomówieniami) które wiążą się z pomówieniami kierowanymi pod naszym adresem). Będą one podstawą dla sądowej analizy.
Fot. Newspix