Mistrz Polski wraca na właściwe tory. Po blamażu w Poznaniu podopieczni Adriana Siemieńca zanotowali serię czterech ligowych meczów z rzędu bez porażki. Jagiellonia fantastycznie zainaugurowała również rozgrywki Ligi Konferencji, wygrywając na Parken w Kopenhadze 2:1. O sile drużyny “Dumy Podlasia” od dłuższego czasu decyduje Hiszpan, Jesus Imaz. W rozmowie dla mediów klubowych 34-latek zdradza m.in. swoje plany na przyszłość, jak i piłkarskie marzenia, które pragnie zrealizować.
Jesus Imaz trafił do Białegostoku w styczniu 2019 z Wisły Kraków. W barwach Jagiellonii wystąpił łącznie w 185 spotkaniach, strzelając 74 bramki i notując 23 asysty. W zeszłym sezonie jego gra znacząco przyczyniła się do pierwszego w historii klubu, mistrzostwa Polski.
W obecnych rozgrywkach, poza hattrickiem z litewskim Poniewieżem i golem ze Stalą Mielec, Hiszpan długo nie zachwycał. Na dobre odblokował się dopiero we wrześniu, trafiając w ligowych potyczkach z Lechią oraz Legią. Jego forma rośnie wraz z dyspozycją całej drużyny, która znajduje się już na czwartej lokacie w tabeli Ekstraklasy ze stratą tylko trzech punktów do liderującego Lecha.
W wywiadzie dla strony klubowej Jagiellonii Imaz podkreśla swoją ogromną rolę w zespole z Białegostoku i wyznaje, dlaczego może czuć się legendą “Dumy Podlasia”. – Osiągnąłem coś, co nigdy się tutaj nie zdarzyło wcześniej, jestem w wąskim gronie zawodników, którzy zdobyli mistrza, najlepszym strzelcem Jagi w Ekstraklasie. Być może po zakończeniu kariery będę mógł o sobie powiedzieć, że „tak, jestem legendą”, ale dzisiaj czuję się niesamowicie. Kiedy spaceruję po mieście otrzymuję mnóstwo słów wsparcia, ludzie zatrzymują mnie prosząc o zdjęcie. To jest bardzo miłe i pozwala mi się czuć wyjątkowo w Białymstoku – zaznacza.
Pomocnik wskazał również na swoje osobiste, piłkarskie marzenia oraz cele na przyszłość. – Obecnie moim marzeniem jest „Klub 100”, czyli chciałabym strzelić sto goli w Ekstraklasie. Niedawno zdobyłem bramkę numer 84, więc pozostało mi tylko 16 trafień.
Aby tego dokonać, Hiszpan liczy na przedłużenie swojej umowy z “Jagą”, która wygasa 30 czerwca 2025. – W przyszłym roku kończy się mój kontrakt z Jagiellonią i nie ukrywam, że chciałbym jeszcze zostać w Białymstoku. Zdaję sobie sprawę, że w przyszłości moja rola w zespole może być trochę inna, być może częściej będę zaczynał mecze z ławki rezerwowych, niemniej niezależnie od czasu zawsze będę pracował dla dobra drużyny – zakończył.
Jesus Imaz będzie miał okazję do powiększenia swojego dorobku strzeleckiego już po przerwie na kadrę. W sobotę, 19 października jego Jagiellonia Białystok zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Początek starcia zaplanowano na godzinę 17:30.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Rocznica Probierza? W Polsce bez zmian
- Bednarek i Dawidowicz totalnie zagubieni. To była różnica klas [NOTY]
- Rewolucyjny ruch Probierza. Zagraliśmy ustawieniem 0-5-2! [KOMENTARZ]
- Trela: Futbol bezdotykowy. Polacy nawet nie zbliżyli się do Portugalczyków
- Znów byliśmy słabi, co najwyżej przeciętni. Nic nowego, nie ma co się złościć
Fot. Newspix