W ostatnich miesiącach kadra Brazylii notuje bardzo przeciętne występy. “Canarinhos” szybko pożegnali się z Copa America, a w eliminacjach mistrzostw świata notują wyniki w “kratkę”. Pomimo ostatniego zwycięstwa nad Chile 2:1, styl gry podopiecznych Dorivala Juniora jest nadal zdecydowanie rozczarowujący. W związku z tym prezydent kraju, Luiz Inacio Lula da Silva zaproponował powoływanie do drużyny narodowej tylko i wyłącznie piłkarzy, którzy występują na co dzień w rodzimej lidze – przekazało “Mundo Deportivo”.
Prezydent Brazylii otwarcie skrytykował dyspozycję piłkarzy “Canarinhos” grających dla zagranicznych klubów. – Ci, którzy są za granicą, nie są lepsi od tych, którzy są tutaj – grzmiała po spotkaniu z Chile głowa państwa w brazylijskim radiu. Podopieczni Dorivala Juniora wygrali mecz po golach Luiza Henrique oraz Igora da Cruza, którzy reprezentują barwy Botafago z Rio de Janeiro.
– W Brazylii są dobrzy piłkarze o tej samej jakości, co ci za granicą, więc dajmy szansę tym, którzy są tutaj – przekonuje Luiz Inacio Lula da Silva. W dodatku, na swoim ostatnim spotkaniu z prezydentem Brazylijskiej Konfederacji Piłkarskiej (CBF) sam wyszedł z propozycją, by powołania otrzymywali wyłącznie piłkarze, którzy reprezentują na co dzień kluby z kraju kawy. Jak twierdzi “Lula”, na próżno szukać poza Brazylią nowego Garrinchy czy Romario.
Rewolucyjny pomysł prezydenta oznaczałby koniec kariery reprezentacyjnej dla wielu gwiazd, znanych z europejskich boisk. W barwach “Canarinhos” nie zobaczylibyśmy już Viniciusa Juniora, Rodrygo, Raphinhi, Edera Militao, Edersona czy wielu innych brazylijskich piłkarzy, grających obecnie poza granicami swojego kraju.
Reprezentacja Brazylii plasuje się dopiero na czwartej lokacie w eliminacjach mundialu 2026. “Canarinhos” w najbliższą środę podejmą ekipę Peru.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- „Nie czuł się gorszy od gwiazdy Premier League”. Ameyaw i jego droga do kadry
- Flavio Paixao: Reprezentacja Polski nie umie wykorzystać Lewandowskiego! [WYWIAD]
- Saganowski dla Weszło: Byłem o krok od FC Porto. Wszystko popsuł Janas
- Sensacyjne powołania Michała Probierza – co z nich wynika w praktyce?
- Beenhakker i Ebi napisali historię. Jak ograliśmy Portugalię w Chorzowie
Fot. Newspix