Ani Marcin Bułka, ani Łukasz Skorupski nie chcą być numerem dwa w hierarchii bramkarzy reprezentacji Polski. Radość jednego będzie wielkim zawodem dla drugiego. „Skorup” w rozmowie z TVP Sport mówi otwarcie, że będzie zawiedziony, jeśli nie zostanie numerem jeden u Michała Probierza.
Golkiper Bolonii przez wiele lat był na straconej pozycji, bo albo Wojciech Szczęsny, albo Łukasz Fabiański byli przed nim w kolejce do pierwszego składu i musiał pogodzić się z pozycją rezerwowego w reprezentacji. Jednak kiedy obaj bardziej doświadczeni bramkarze zakończyli swoje przygody w kadrze, Skorupskiemu zdążył wyrosnąć nowy poważny kandydat do gry między słupkami – Marcin Bułka.
Widać już jednak po 33-latku, że ma dość pozycji bramkarza numer dwa lub trzy. A selekcjoner ma przecież dużo większe pole manewru, bo są jeszcze Bartłomiej Drągowski, Radosław Majecki, a także uparcie pomijany Kamil Grabara, Jest też kilku młodych bramkarzy w polskiej Ekstraklasie, którzy fajnie się rozwijają, a część z nich jest już w zagranicznych klubach (Zych, Kochalski, Posiadała). Jednak to Skorupski z Bułką są w tej chwili najpoważniejszymi kandydatami do przejęcia schedy po Wojciechu Szczęsnym.
Skorupski świetnie wypadł na Euro, a po meczu z Chorwacją ciężko było mieć do niego pretensje, choć nie pokazał żadnych spektakularnych interwencji. Bułka też do tej pory nie zanotował żadnej wpadki. Pozycja bramkarza jest więc jedną z największych zagadek w reprezentacji Polski i częstym tematem pytań do Michała Probierza. Selekcjoner testuje różne warianty i wydaje się, że wciąż nie podjął decyzji.
Tymczasem sam Łukasz Skorupski w rozmowie z TVP Sport przyznał, że będzie „trochę zawiedziony”, jeśli nie zostanie numerem jeden. – To nie byłoby normalne, gdybym nie był. Ja z siebie dam „maksa” na każdym treningu i meczu. Na razie myślę, że idzie to w dobrym kierunku, bo pokazałem we wszystkich meczach reprezentacji, że jest okej. Pokazałem się pozytywnie. Trener zadecyduje, ale jeśli nie zostałbym „jedynką”, to będę zawiedziony, jestem szczery – przyznał 33-latek.
– Myślę, że pierwszy bramkarz reprezentacji będzie wybrany, jak zaczną się eliminacje mistrzostw świata. Wtedy zapadnie taka decyzja. Teraz gramy z Marcinem Bułką na zmianę. Nie mam presji, robię swoje i staram się to robić jak najlepiej – stwierdził Skorupski, który w tym sezonie do tej pory zagrał w siedmiu spotkaniach we wszystkich rozgrywkach i raz zachował czyste konto w spotkaniu z Szachtarem Donieck w Lidze Mistrzów, podczas którego obronił rzut karny.
Bułka czy Skorupski? Skorupski czy Bułka? Kto numerem jeden w kadrze?
Rozmowa Jacka Kurowskiego z Łukaszem Skorupskim 👉 https://t.co/Hy0pclHw1K pic.twitter.com/VrmSqyie3P
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 11, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- „Nie czuł się gorszy od gwiazdy Premier League”. Ameyaw i jego droga do kadry
- Flavio Paixao: Reprezentacja Polski nie umie wykorzystać Lewandowskiego! [WYWIAD]
- Saganowski dla Weszło: Byłem o krok od FC Porto. Wszystko popsuł Janas
- Sensacyjne powołania Michała Probierza – co z nich wynika w praktyce?
- Beenhakker i Ebi napisali historię. Jak ograliśmy Portugalię w Chorzowie
Fot. Newspix