Reklama

Były reprezentant Polski kończy karierę. Kiedyś wróżono mu wielką przyszłość

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

11 października 2024, 12:17 • 2 min czytania 11 komentarzy

Niemożliwe, żebyście nie wiedzieli, kim jest Ariel Borysiuk. Nawet jeśli w ostatnich latach nie było o nim zbyt głośno i kolejne sezony spędzał na coraz niższym poziomie, to nie da się ukryć, że kariera byłego reprezentanta Polski była naprawdę barwna. Dziś dobiega ona końca – piłkarz ogłosił zawieszenie butów na kołku.

Były reprezentant Polski kończy karierę. Kiedyś wróżono mu wielką przyszłość

Prawdą jest, że kiedyś wróżono pomocnikowi wielką karierę. Gdy wyjeżdżał z Legii Warszawa do niemieckiego Kaiserslautern, spodziewaliśmy się, że może zawojować także tamtejsze boiska. Ostatecznie stało się inaczej i Borysiuk z każdym rokiem osuwał się w piłkarskiej hierarchii.

Dziś, w wieku 33 lat, ogłosił zakończenie piłkarskiej kariery.

To dla mnie smutny dzień, bo zakończył się etap, który trwał przez ponad 16 lat. Piłka nożna, odkąd pamiętam, była całym moim światem i podporządkowałem jej wszystko, czasami nawet życie rodzinne. Nie żałuję jednak żadnej decyzji i jestem dumny, że chłopakowi z Białej Podlaskiej udało się zaistnieć na piłkarskiej mapie. Sport to pasja, w której ogień musi palić się każdego dnia – u mnie ten ogień już wygasł. Chciałbym podziękować przede wszystkim Rodzinie za wsparcie w każdej sytuacji! Trenerom, Prezesom, Kibicom oraz wszystkim kolegom, z którymi miałem przyjemność dzielić szatnię w wielu miejscach (mam nadzieję, że byłem dobrym kompanem). Zakończył się pewien etap, ale otwierają się kolejne – napisał na Instagramie były piłkarz Legii Warszawa czy Jagiellonii Białystok.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Ariel Borysiuk (@arielborys_16)

Reklama

Na przestrzeni całej swojej kariery Borysiuk był związany m.in. z angielskim QPR, mołdawskim Sheriffem czy indyjską drużyną Chennaiyin FC. Grał też w Albanii, Rosji, Niemczech i przede wszystkim w Polsce. Występował również w kadrze narodowej, dla której rozegrał ostatecznie dwanaście spotkań na poziomie seniorskim.

Od lipca pozostawał bez klubu po odejściu z Hutnika Warszawa.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

11 komentarzy

Loading...