Jakub Kamiński uważa, że jednym z najlepszych bramkarzy na świecie może zostać Kamil Grabara. – Jak będzie zdrowy i wszystko się ułoży, będzie to kwestią czasu – uważa 22-latek.
Wychowanek Lecha Poznań nie znalazł się w kadrze na mistrzostwa Europy w Niemczech, natomiast teraz został powołany przez selekcjonera Michała Probierza na drugie zgrupowanie reprezentacji Polski z rzędu.
– Cieszę się, że wróciłem do reprezentacji, to był mój cel. Zagrałem na mundialu w Katarze i myślałem, że cały czas będę w tej kadrze, a tu uciekł duży turniej w postaci Euro. To mnie bolało, bo oglądałem mecze tylko w telewizji, a chciałem być na boisku. Wiedziałem, że musiałem zacząć od tego, aby grać w klubie, tak się stało – mówi w rozmowie z „Meczykami” Jakub Kamiński.
Wśród powołanych zawodników po raz kolejny nie znalazł się za to Kamil Grabara. Jak Jakub Kamiński patrzy na tę sytuację?
– Nie za bardzo chcę poruszać tematu Kamila. Gdy zobaczyłem go w treningu i teraz w tych siedmiu oficjalnych meczach, „z buta” pokazał, że jest bramkarzem na miarę pierwszej trójki Bundesligi. Nie ma wątpliwości, że ma umiejętności, aby grać na najwyższym poziomie. Nie chcę go za bardzo pompować, ale on długo w Wolfsburgu nie zostanie. Jak będzie zdrowy i wszystko się ułoży, to będzie kwestią czasu, aż zostanie jednym z najlepszych bramkarzy na świecie – sądzi 22-latek.
Reprezentacja Polski w sobotę zmierzy się na Stadionie Narodowym z Portugalią, za to trzy dni później – również na tym obiekcie – zagra z Chorwacją.
– Nie ma co ukrywać, jesteśmy zespołem, który nie będzie faworytem w dwóch najbliższych meczach. Bądźmy realistami. Musimy zrobić wszystko, aby tak dobry zespół jak Portugalia wytrącić z równowagi. Możemy mówić, że chcemy fajnie grać w piłkę i na tle takiego rywala pokazać się z dobrej strony piłkarskiej – jak najbardziej, ale musimy zacząć od tego, żeby wytrącić tę drużynę z ich gry, czyli utrzymywania się przy piłce i stwarzania ataków. Mają zawodników na najwyższym światowym poziomie. Liczę, że uda nam się przeciwstawić tak dobremu zespołowi jak Portugalia i ugrać coś więcej – tłumaczy Kamiński.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Znamy szczegóły pożegnania Szczęsnego i Krychowiaka
- Grabara do kadry? Na jego miejsce mamy z dwudziestu „lepszych”
- Pominięci przez Michała Probierza. Oni mogą czuć się najbardziej rozczarowani?
Fot. Newspix