Reklama

Problemy Niemców. Nagelsmann musiał powołać mało znanych graczy na atak i bramkę

Szymon Piórek

Opracowanie:Szymon Piórek

03 października 2024, 10:54 • 2 min czytania 9 komentarzy

Selekcjoner reprezentacji Niemiec Julian Nagelsmann ogłosił powołania na październikowe zgrupowanie. Do kadry dostali się m.in. 33-letni Janis Blaswich czy 29-letni Tim Kleindienst.

Problemy Niemców. Nagelsmann musiał powołać mało znanych graczy na atak i bramkę

Po Euro 2024 w reprezentacji Niemiec doszło do fali rozstań. Reprezentacyjne kariery zakończyli Toni Kroos, Thomas Müller, Ilkay Gündogan czy Manuel Neuer. To mocno zawęziło krąg poszukiwań kadrowiczów dla Juliana Nagelsmanna. Przed październikowym zgrupowaniem selekcjoner miał niemały orzech do zgryzienia, szczególnie na bramce. Nie mógł bowiem skorzystać ani z Neuera, ani jego następcy Marca-Andre ter Stegena, który nabawił się kontuzji kolana, która wykluczy go z gry do końca sezonu. Z powodu urazu na październikowe zgrupowanie nie stawi się również etatowy środkowy napastnik Niclas Füllkrug.

Wobec tego do reprezentacji Niemiec powołani zostali mniej znani zawodnicy. Do takich można zaliczyć 33-letniego Janisa Blaswicha. Bramkarz Salzburga, do którego trafił latem w ramach wypożyczenia z Lipska, przez całą karierę nie znajdował się w kręgu zainteresowań drużyn narodowych. Sytuacja zmusiła jednak do jego powołania, a także Alexandra Nübela ze Stuttgartu i Olivera Baumanna z Hoffenheim. Cała trójka nie zagrała jeszcze żadnego meczu dla Die Mannschaft.

W kadrze zadebiutować może również Tim Kleindienst. 29-letni rosły snajper Borussii Mönchengladbach strzelił w tym sezonie dwa gole w Bundeslidze, natomiast w całej karierze tylko 16. Z braku laku znalazł się w niemieckiej kadrze, podobnie jak Serge Gnabry, którego Nagelsmann pomijał od początku tego roku.

Reklama

WIĘCEJ O NIEMIECKIM FUTBOLU:

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Niemcy

Komentarze

9 komentarzy

Loading...