Transfer Wojciecha Szczęsnego, transferem Wojciecha Szczęsnego, ale w Barcelonie grają też w piłkę. We wtorek wieczorem podopieczni Hansiego Flicka rozgromili Young Boys Berno 5:0, a jednym z bohaterów meczu był Raphinha. Postawę wracającego do świetnej dyspozycji Brazylijczyka skomentował trener „Dumy Katalonii”.
Skrzydłowy z Kraju Kawy asystował przy golu Roberta Lewandowskiego na 1:0 i sam trafił do siatki na 2:0. Dodatkowo wykreował sześć sytuacji bramkowych i oddał tyle samo strzałów (najwięcej ze wszystkich zawodników na boisku).
– Znałem Raphinhę już zanim tu przyszedłem i wiedziałem, jak dobry jest – przyznał po meczu Hansi Flick. I dodał: – Ma teraz dużo pewności siebie i czuje się ważnym elementem drużyny. Właśnie dlatego lubię takich piłkarzy, jak Raphinha.
🇧🇷 Flick reveals: „I knew Raphinha before I came, and I know how good he is”.
„He has a lot of self-confidence right now. You can tell that he feels important for the team. This is why I like players like Raphinha”. pic.twitter.com/GdYbgVny7U
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) October 2, 2024
Niemiecki szkoleniowec zwrócił również uwagę na współpracę Brazylijczyka z Lewandowskim. Szczególnie na moment, w którym obaj zawodnicy pressują rywali – Polak naciska wówczas na pierwszego obrońcę, a Raphinha wykorzystuje swoją szybkość. Zdaniem Flicka obaj dając przykład mobilizują resztę zespołu do ciężkiej pracy na boisku.
WOJCIECH SZCZĘSNY W BARCELONIE:
- Debiuty duetów z jednego kraju w Barcelonie: Lewy i Szczena, Cruyff i Neeskens, Ronaldo i Giovanii…
- Szczęsny zasłużył na filmową puentę. Barcelona naprawi błąd Juventusu
- Nie być hipokrytą. Świetnie, że Szczęsny przerywa emeryturę dla Barcelony
- Nie tylko Szczęsny. Kto jeszcze wracał z piłkarskiej emerytury?
- Szczęsny dwójką? Panie Pena, z czym do ludzi?
Fot. Newspix