Wojciech Szczęsny nie wytrzymał długo na piłkarskiej emeryturze. Wobec kontuzji Marca-Andre ter Stegena, FC Barcelona zaproponowała polskiemu bramkarzowi dołączenie do zespołu „Dumy Katalonii”. Już wczoraj były reprezentant Polski oglądał z wysokości trybun mecz swojej przyszłej drużyny z Young Boys w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów. Dziś natomiast mają zostać dopięte wszelkie formalności związane z kontraktem Polaka oraz nastąpi ogłoszenie jego transferu. Swoją opinię na temat powrotu do gry Szczęsnego wyraził w rozmowie dla „TVP Sport” były prezes PZPN, Zbigniew Boniek.
Pod koniec sierpnia całą piłkarską Polską wstrząsnął komunikat Wojciecha Szczęsnego o zakończeniu kariery piłkarskiej. Polak ostatnie siedem lat reprezentował barwy Juventusu i to klub z Turynu miał być ostatnim przystankiem na drodze jego futbolowej kariery.
Niespełna miesiąc później niemiecki golkiper Marc-Andre ter Stegen, doznał urazu zerwania ścięgna rzepki w prawym kolanie w meczu ligowym „Barcy” z Villarrealem. Było jasne, że Niemca czeka dłuższa przerwa od gry. Wobec tego, „Blaugrana” zdecydowała się ruszyć po kolejnego, klasowego bramkarza.
Wybór padł na Szczęsnego, który już wczoraj oglądał z wysokości trybyn poczynania swoich przyszłych kolegów z zespołu. Dziś ma zostać podpisana umowa, a Polak będzie oficjalnie zaprezentowany jako nowy gracz „Dumy Kataloni”.
Swoje zdanie odnośnie jego powrotu na boisko wyraził w wywiadzie dla „TVP Sport” Zbigniew Boniek. – Ja już mówiłem, że Wojtek będzie, jak każdy bokser, który mówi, że kończy karierę, a po pół roku czy roku chce wracać. Wojtkowi się to bardzo szybko zmieniło. Muszę powiedzieć, że te wszystkie jego wywody z okazji zakończenia kariery, że to decyzja bardzo poważna i przemyślana, okazały się pustymi słowami – przyznaje.
Dodaje jednak, że Szczęsny podjął dobrą decyzję. – Tylko krowy nie zmieniają poglądów. Ja się cieszę, że Wojtek zmienił zdanie, bo uważam, że może z 4-6 lat pograć na swojej pozycji, bo pozwala ona zawodnikom nawet z upływem lat grać doskonale. Niech się Wojtkowi dalej wiedzie, tylko niech nie mówi znowu za pół roku czy za rok, że chce kończyć karierę, a po trzech miesiącach kolejny bramkarz złapie kontuzję i znów będzie głośno o Wojtku. Niech zaprowadzi Barcelonę jak najdalej w Lidze Mistrzów – życzy polskiemu bramkarzowi.
Boniek powiedział co myśli na temat ewentualnego powrotu 34-latka do kadry. – Powrót do reprezentacji to byłby błąd. Trzeba zacząć od tego, że Wojtek trzy miesiące nie trenuje, a tyle w poważnej piłce to szmat czasu. Trzeba zobaczyć, jak będzie znosił treningi. Poza tym na dzisiaj Skorupski jest chyba bramkarzem numer jeden. Wojtek już się z reprezentacją pożegnał i na pewno tak to zostanie – podsumował.
„To byłby błąd” 🤔@BoniekZibi odniósł się do ewentualnego powrotu Wojtka Szczęsnego do bramki reprezentacji Polski. pic.twitter.com/93E7wNVGL3
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 1, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- To nie jest liga dla młodych chłopców. Barca niszczy, Lewy strzela na oczach Szczęsnego
- Największe zjazdy wśród medalistów w Ekstraklasie. Śląsk z największym?
- Sto milionów na pensje i brak mistrzostwa. Legia finansowo dominuje w Ekstraklasie
- Rzadka sztuka w Ekstraklasie: prezes nie odchodzi skompromitowany, tylko wygrany
Fot. Newspix