Reklama

Zawodnik broni Magiery: Zwolnienie? Byłaby to najgłupsza rzecz rządzących

Szymon Piórek

Opracowanie:Szymon Piórek

29 września 2024, 09:39 • 2 min czytania 8 komentarzy

Po ośmiu meczach Śląsk Wrocław nadal pozostaje bez zwycięstwa w Ekstraklasie. W sobotę mimo prowadzenia w Lublinie przegrał 1:2 z Motorem. Coraz głośniejsze są komentarze o zwolnieniu trenera Jacka Magiery. W obronę wziął go natomiast bramkarz Rafał Leszczyński.

Zawodnik broni Magiery: Zwolnienie? Byłaby to najgłupsza rzecz rządzących

Jeśli ktoś sugeruję zmianę trenera, to uważam, że byłaby to najgłupsza i najbardziej nieudolna rzecz ze strony rządzących, bo Jacek Magiera nie raz udowadniał, że potrafi zrobić magiczne rzeczy. Potrafi w trudnych i kryzysowych momentach dźwignąć zespół do góry i tak będzie tym razem. Potrzebujemy cierpliwości, zrozumienia i wsparcia ze strony kibiców, bo to jest teraz ważne dla tych młodych graczy. Jeśli odczują brak wsparcia i zacznie się tzw. jazda, to będzie im pętało nogi. Wszystkim nam leży na sercu dobro tego klubu. Każdy z nas chce dla tego klubu zasuwać i zrobimy wszystko, żeby podnieść się – powiedział w „TVP Sport” Rafał Leszczyński bramkarz Śląska.

Ulegając 1:2 Motorowi Lublin, wrocławianie przegrali w sobotę czwarty mecz w Ekstraklasie. Wciąż czekają na pierwszą wygraną. Z czterema punktami zamykają ligową tabelę, choć należy podkreślić, że Śląsk ma dwa zaległe spotkania.

Winy za taki stan rzeczy nie należy upatrywać jedynie w trenerze czy zawodnikach, ale również osobach zarządzających. To one doprowadziły do sprzedaży Erika Exposito i Nahuela Leivy – dwóch najlepszych piłkarzy, nie gwarantując odpowiednich wzmocnień.

Mamy dwunastu nowych zawodników. To całkowicie nowy zespół i do tego dużo młodszy. Odeszli doświadczeni piłkarze, którzy mieli dużą jakość. Poza mną, Szwanim (przyp. red. – Petr Schwarz) i Kubą Świerczokiem, to wszyscy są z dwójką z przodu. Wszyscy razem do tej sytuacji doprowadziliśmy i wszyscy razem z niej wyjdziemy. Czy zawodnicy, czy sztab – każdy z nas idzie w jednym kierunku. Każdy pójdzie za drugiego w ogień i tak będzie do samego końca. Potrzebujemy przełamania – dodał Leszczyński.

Reklama

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

8 komentarzy

Loading...