Fatalne 45 minut Barcelony w meczu z Osasuną zaowocowało sensacyjnym prowadzeniem drużyny z Pampeluny do przerwy (2:0). Po przerwie faworyt zaczął atakować inaczej, ale gola zdobył po katastrofalnym błędzie bramkarza gospodarzy
Sergio Herrera do 53. minuty był jednym z bohaterów spotkania. Potrafił obronić groźne strzały Ferrana Torresa i Roberta Lewandowskiego. W tym jednym momencie dostał jednak absolutnego zaćmienia. W niegroźnej sytuacji najpierw wybił piłkę ręką wprost pod nogi Pau Victora, a gdy ten oddał słaby strzał toczący się powoli w kierunku bramki Osasuny, bramkarz dał się zaskoczyć i wpuścił piłkę przy bliższym słupku.
Barcelona złapała kontakt uzyskując wynik 1:2, ale w tym spotkaniu, w drugim garniturze, wybitnie jej nie idzie. Ba, zdążyła już stracić gola na 1:3. Czyżby to Osasuna nieoczekiwanie jako pierwsza hiszpańska drużyna miała odebrać punkty wielkiej Barcelonie Hansiego Flicka?
𝐂𝐎 𝐙𝐀 𝐖𝐏𝐀𝐃𝐊𝐀 𝐆𝐎𝐋𝐊𝐈𝐏𝐄𝐑𝐀 𝐂𝐀 𝐎𝐒𝐀𝐒𝐔𝐍𝐘! 🫣😳
Całkowicie pogubił się Sergio Herrera! 😬 Pau Víctor autorem kuriozalnej bramki! ⚽
Czy FC Barcelona pójdzie za ciosem i odrobi straty? 👀 #lazabawa 🇪🇸 pic.twitter.com/CCUnBMFJO1
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) September 28, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Goncalo Feio – zgody, układy, kosy [PRZEWODNIK]
- „Stolarz”, bułgarskie wino, komuna. Historia zgody Śląska i Motoru
- Rafał Górak: Przeraża mnie anonimowość. Ludzie wierzą w każde napisane słowo [WYWIAD]
Fot. Newspix