Cudownym trafieniem popisał się Giovani Lo Celso w meczu Betisu z Majorką w ramach szóstej kolejki LaLiga. Argentyńczyk i spółka nie zdążyli jednak nacieszyć się golem, bo już w kolejnej akcji doszło do wyrównania.
Lo Celso notuje udane dni w zespole z Sevilli. W poprzednim meczu z Getafe zdobył dwie bramki, a dziś, już w 7. minucie rozpoczął strzelanie przeciwko Majorce. I trzeba przyznać, że uczynił to z przytupem. Nienękany przez przeciwników podbiegł z piłką pod pole karne i potężnym strzałem lewą nogą trafił prosto w okienko.
Zanim emocje po golu zdążyły opaść… już było 1:1. Po wznowieniu gry z koła środkowego piłka trafiła do Ricardo Rodrigueza. Obrońca posłał dalekie podanie do Cyle’a Larina, a Kanadyjczyk doskonale przyjął piłkę na klatkę piersiową, jednocześnie odwracając się z nią w kierunku bramki i ściągając uwagę obrońców, po czym zagrał do Daniela Rodrigueza. Hiszpan zaś wybornie wykończył akcję strzałem z pierwszej piłki w kierunku dalszego słupka.
CO TU SIĘ WYDARZYŁO⁉️🤯
Najpierw kapitalny gol Lo Celso, a chwilę później Daniel Rodriguez wyrównuje. Ależ początek meczu w Sewilli!💣
📺Mecz trwa w Eleven Sports 3!#lazabawa🇪🇸 pic.twitter.com/IAeUwnAL5G
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) September 23, 2024
Kiedy wydawało się, że więcej bramek już w tym meczu nie zobaczymy, Majorka zdołała przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w doliczonym czasie gry rezerwowy napastnik, Valery, ustalając wynik spotkania na 2:1 dla gości.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Moskal o zwolnieniu z Wisły: Na wynik pracuje cały klub. Powinniśmy budować struktury
- Słomiany zapał Wisły Kraków. Klub ładnych słówek i pustych zapowiedzi
- Trela: Cmentarzysko trenerów. Dziedzictwo, które przygniotło również Fornalika
- Koniec „Waldków”. I dobrze, choć za późno
FOT. NEWSPIX.PL