Reklama

Arteta: To niepokojące. Zawsze chcesz oglądać najlepsze wydanie Premier League

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

23 września 2024, 10:14 • 3 min czytania 1 komentarz

Wczorajszy hit Premier League zdecydowanie nie zawiódł. Mecz pomiędzy Manchesterem City a Arsenalem Londyn obfitował w dużą ilość sytuacji bramkowych, dramaturgię i emocje. Niestety te ostatnie zostały wygenerowane nie tylko przez poczynania piłkarzy na boisku, ale również w skutek decyzji sędziego Michaela Olivera. Do jego pracy odniósł się również po spotkaniu szkoleniowiec „Kanonierów”, Mikel Arteta, cytowany przez Sky Sports News.

Arteta: To niepokojące. Zawsze chcesz oglądać najlepsze wydanie Premier League

Wynik meczu otworzył niezawodny Erling Haaland, dla którego było to już dziesiąte trafienie w lidze. Potem do głosu doszli londyńczycy. Po bramkach Riccardo Calafioriego oraz Gabriela długo prowadzili na Etihad Stadium. Gospodarzy uratował jednak w doliczonym czasie gry John Stones.

Artetę najbardziej rozwścieczył fakt pokazania drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki jego podopiecznemu, Leandro Trossardowi. Na skutek decyzji Olivera, „Kanonierzy” musieli radzić sobie całą drugą połowę w dziesięciu. Złość spotęgowała wcześniejsza sytuacja z Doku, który w podobnych okolicznościach został oszczędzony przez angielskiego arbitra. Gracz City nie otrzymał napomnienia za odkopnięcie piłki, za które z kolei został ukarany Trossard, osłabiając tym samym swoją drużynę.

– Mówię o tym, co się wydarzyło. To było bardzo jasne i oczywiste. Jedna sytuacja trwała krócej niż sekundę, poprzednia więcej niż sekundę – wskazuje 42-latek.

Hiszpan nie krył złości. Twierdzi, że taki poziom sędziowania nie przystoi do najlepszej ligi świata – Przychodzenie tutaj i ocenianie tego, co zaszło, nie należy do moich zadań. Było nim przetrwanie w możliwie najtrudniejszych warunkach przez 55 minut. Reszta nie należy do moich obowiązków. To już drugi raz, kiedy to się stało w pięciu meczach. To naprawdę niepokojące. Zawsze chcesz oglądać najlepsze wydanie Premier League.

Reklama

Arteta był zbudowany z postawy swojej ekipy – Tak objawia się charakter naszych zawodników. Jestem z nich bardzo dumny. Czerwona kartka spowodowała, że znaleźliśmy się w sytuacji niemożliwej. Piekielnie trudno gra się dziesięcioma zawodnikami przeciwko jedenastu City. Musisz nieustannie bronić swojego pola karnego, raz po raz. Zawodnicy spisali się fantastycznie, jednak kiedy tracisz gola w 99. minucie po tym wszystkim, co przetrwałeś, to bardzo rozczarowujące. Jednocześnie mogę być jednak z nich dumny i ze sposobu, w jaki rywalizowali na boisku – dodał.

„Kanonierzy” po pięciu kolejkach Premier League mają na swoim koncie jedenaście punktów, plasując się na czwartej lokacie w tabeli. Ich najbliższym ligowym rywalem będzie w sobotę Leicester. Wcześniej jednak Arsenal podejmie na Emirates Stadium Bolton w ramach EFL Cup. Spotkanie odbędzie się w środę o godzinie 20:45.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

 

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Haaland wyrównał osiągnięcie Ronaldo. Potrzebował 105 meczów

Bartosz Lodko
0
Haaland wyrównał osiągnięcie Ronaldo. Potrzebował 105 meczów

Anglia

Anglia

Haaland wyrównał osiągnięcie Ronaldo. Potrzebował 105 meczów

Bartosz Lodko
0
Haaland wyrównał osiągnięcie Ronaldo. Potrzebował 105 meczów

Komentarze

1 komentarz

Loading...