Reklama

Carlo Ancelotti rozwiąże łamigłówkę? Real w poszukiwaniu balansu

Patryk Stec

Opracowanie:Patryk Stec

19 września 2024, 17:11 • 2 min czytania 0 komentarzy

Real Madryt nie przegrał meczu prawie od roku, ale dobra forma Barcelony potęguje każdy najmniejszy problem w ekipie Królewskich. Włoski trener teraz ma zagwozdkę – jak zmieścić w składzie tylu świetnych piłkarzy i utrzymać balans, o którym ostatnio tak sporo się mówi.

Carlo Ancelotti rozwiąże łamigłówkę? Real w poszukiwaniu balansu

Rok temu w wakacje drużynę zasilił Jude Bellingham. Wszyscy spodziewali się, że przychodzi piłkarz, który kiedyś będzie wielki. Okazało się jednak, że Anglik stał się wielki od pierwszego treningu, a Carlo musiał zmienić system. Real zaczął grać czwórką w pomocy, a z przodu grali Vinicius i Rodrygo lub Joselu. Tym razem przybył jeszcze Endrick, z dobrej strony w końcówce sezonu i na Euro pokazał się Arda Guler, ale prawdziwym hitem jest przyjście Kyliana Mbappe.

Od początku sezonu Ancelotti zdecydował się na powrót do 1-4-3-3. Najczęściej trójkę atakujących stanowiło trzech lewoskrzydłowych, czyli Vini, Mbappe i Rodrygo. Robiło się trochę tłoczno, a potencjał nie był w pełni wykorzystywany. Real co prawda wygrywał, ale to jeszcze nie był ten zespół, o jakim marzą kibice i sztab szkoleniowy.

Brak Kroosa i przybycie ultra ofensywnego Mbappe zachwiało łajbą Ancelottiego. Carletto dopiero w siódmym meczu w tym sezonie zdecydował się wrócić do taktyki z zeszłego roku. Tej, która dała Realowi mistrzostwo Hiszpanii i zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Kontrolę w środku pola utrudniają kontuzje. Camavinga w tym sezonie jeszcze nie grał, a Tchouameni grał, ale nie był w pełni zdrowy. Leczy się również Ceballos.

Powody do niepokoju można odczuwać, gdy się spojrzy także na próby pressingu ze strony Królewskich. Najczęściej presję wywiera tylko jeden zawodnik, co jest zaprzeczeniem dobrze postawionego pressingu. Carlo wymachiwał często przy ławce podczas meczu ze Stuttgartem, domagając się większej pracy w ofensywie. Nie da się założyć pułapki pressingowej, gdy reszta kompanów nie podąża za zawodnikiem, który daje sygnał do ataku.

Reklama

Wygląda na to, że Real wróci do czwórki pomocników, aby odzyskać balans, który stracił z powodu odejścia Toniego Kroosa. W meczu przeciwko Stuttgartowi wyglądało to obiecująco. Teraz przed madrytczykami dwa idealne mecze ligowe (Espanyol i Alaves), w których będzie można spokojnie wszystko dopracować.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Od dziecka fan Realu Madryt i hiszpańskiej piłki, ale nieobce są mu realia klubów z niższych lig. Dużą część wolnego czasu spędza na czytaniu książek o służbach specjalnych, polityce i grze w Football Managera. Ma licencję UEFA C, więc ma papier na używanie słów "tercja", "baza" i "półprzestrzeń".

Rozwiń

Najnowsze

Niemcy

Kamil Grabara trafi do giganta? „To nie jest fikcja”

Patryk Stec
2
Kamil Grabara trafi do giganta? „To nie jest fikcja”
Hiszpania

Ancelotti: Naszą Złotą Piłką jest Liga Mistrzów, którą wygraliśmy

Patryk Stec
2
Ancelotti: Naszą Złotą Piłką jest Liga Mistrzów, którą wygraliśmy

Hiszpania

Niemcy

Kamil Grabara trafi do giganta? „To nie jest fikcja”

Patryk Stec
2
Kamil Grabara trafi do giganta? „To nie jest fikcja”
Hiszpania

Ancelotti: Naszą Złotą Piłką jest Liga Mistrzów, którą wygraliśmy

Patryk Stec
2
Ancelotti: Naszą Złotą Piłką jest Liga Mistrzów, którą wygraliśmy

Komentarze

0 komentarzy

Loading...