Reklama

Oficjalnie: Bramkostrzelny reprezentant Polski w FC Basel

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

12 września 2024, 12:00 • 2 min czytania 24 komentarzy

Michael Izunwanne przedstawił się polskim kibicom podczas tegorocznych mistrzostw Europy U-17, gdy w biało-czerwonych barwach zdobył cztery bramki. Do niedawna młodzieżowy reprezentant Polski strzelał gole również dla juniorskich zespołów Austrii Wiedeń, jednak nadszedł czas na zmianę klubu. Utalentowany napastnik przenosi się do FC Basel.

Oficjalnie: Bramkostrzelny reprezentant Polski w FC Basel

Izunwanne urodził się w stolicy Austrii w 2007 roku. Jego mama jest Polką, tata pochodzi z Nigerii. Nastolatek deklarował, że zamierza grać dla reprezentacji Polski. Spełnił to marzenie w ubiegłym roku, gdy zadebiutował w kadrze U-16, prowadzonej przez Rafała Lasockiego.

W maju tego roku 17-latek błyszczał podczas mistrzostw Europy w swojej kategorii wiekowej. Polacy dotarli na Cyprze do ćwierćfinału, a Izunwanne czterokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Trafiał w meczach ze Szwecją, Słowacją i Portugalią. W sumie ma na koncie 20 występów w biało-czerwonych barwach i 11 goli.

Izunwanne od lat trenował w juniorskich drużynach Austrii Wiedeń. Dwa lata temu został królem strzelców ligowych rozgrywek U-16, a ostatnio grał w zespole U-18. Teraz młody napastnik i jego najbliżsi najwyraźniej uznali, że czas zmienić otoczenie. Polak przeprowadził się do Szwajcarii, gdzie podpisał kontrakt z FC Basel. Pierwszym etapem przygody z nowym klubem mają być występy w drużynie U19 i tym samym w rozgrywkach UEFA Youth League.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. FotoPyK

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Inne ligi zagraniczne

Komentarze

24 komentarzy

Loading...