Kontuzje, opóźnione powroty po kontynentalnych czempionatach oraz kolejne urazy spowodowały, że początek sezonu dla Manchesteru City nie był łatwy. Pep Guardiola musiał radzić sobie bez kilku kluczowych graczy, ale jak informuje Manchester Evening News, trzech z nich wraca do gry i mają być do dyspozycji hiszpańskiego szkoleniowca już w ten weekend.
W najbliższą sobotę The Citizens zagrają z Brentfordem, ale w przyszłym tygodniu czekają ich dwa starcia wagi ciężkiej, najpierw z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów, a potem z Arsenalem w lidze, czyli największym rywalem do tytułu mistrza Anglii.
Pep Guardiola ma jednak spokojniejszą głowę, bo podczas przerwy reprezentacyjnej do pełnej sprawności doszło trzech graczy, którzy na pewno będą potrzebni w tych spotkaniach. Chodzi o Rodriego, Savinho i Phila Fodena, których gotowość do gry w ostatnich dniach stała pod znakiem zapytania.
Pomocnik mistrzów Europy stracił początek sezonu ze względu na uraz uda. W tym sezonie po raz pierwszy na boisku pojawił się dopiero podczas niedzielnego meczu Ligi Narodów ze Szwajcarią, grając przez godzinę. Będzie więc gotowy na sobotnie spotkanie.
Inaczej jest z Philem Fodenem i Savinho, którzy rozpoczęli sezon z drużyną, ale potem doznali urazów i nie pojechali na zgrupowania swoich reprezentacji. Dwa tygodnie przerwy w graniu pozwoliły im na skuteczną rekonwalescencję i też będą mogli wystąpić z Brentford.
Nathan Ake to z kolei pechowiec, który z przerwy na mecze reprezentacji wrócił z kontuzją. W zremisowanym 2:2 meczu Holandii z Niemcami doznał urazu ścięgna i wciąż nie wiadomo, kiedy wróci do treningów. Holender jednak w tym sezonie nie był pierwszym wyborem Guardioli. Zagrał tylko w dwóch meczach, wchodząc w końcówkach, więc jego strata dla Hiszpana nie powinna być aż tak bolesna.
#MCFC players have followed Pep Guardiola’s golden rule https://t.co/7RhmHVrvfT
— Manchester City News (@ManCityMEN) September 11, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Agonia złotego pokolenia Belgów
- Brazylia nie gra po brazylijsku. Cała magia uleciała
- Smolarow: Zawód trenera alienuje ze społeczeństwa, stajesz się odludkiem
- Pobiła rekord Europy, wiedząc, że ma raka. „U mnie tak jest: albo grubo, albo wcale” [REPORTAŻ]
- Dyrektor Akademii Lecha: To wtedy piłkarze powinni wyjeżdżać z Polski
Fot. Newspix