Reklama

Rakitić: Spieprzyliśmy to. Czuliśmy się lepsi i zostaliśmy ukarani

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

10 września 2024, 15:46 • 3 min czytania 1 komentarz

Ivan Rakitić to były piłkarz Sevilli i Barcelony, a obecnie zawodnik Hajduka Split. Chorwat ma jednak wciąż stały kontakt z hiszpańskim futbolem, a podczas jednego z wywiadów zdobył się na zaskakujące wyznanie.

Rakitić: Spieprzyliśmy to. Czuliśmy się lepsi i zostaliśmy ukarani

36-letni Rakitić grał dla Blaugrany w latach 2014-20 i wygrywał z nią m.in. Ligę Mistrzów w 2015 roku. Występował też w Sevilli w trakcie dwóch kadencji (2011-14, 2020-24). Nic dziwnego, że często rozmawia z hiszpańskimi mediami i jest na bieżąco ze sprawami tamtejszego futbolu. W rozmowie z Canalsur.es wypowiedział jednak zaskakujące zdanie i zdobył się na samokrytykę, której w piłkarskim światku rzadko jesteśmy świadkami, nawet po wielu latach.

Chorwat twierdzi, że nie udało im się zdobyć więcej tytułów z powodu pychy, arogancji i myślenia o rzeczach innych niż piłka nożna. Mimo że Barcelonę jego czasów tworzyła plejada genialnych postaci z Leo Messim na czele, on podczas swojej sześcioletniej przygody w Katalonii podniósł puchar za zwycięstwo w Lidze Mistrzów tylko raz, podczas gdy odwieczny rywal z Madrytu zrobił to wtedy trzy razy z rzędu

– Nie wygraliśmy więcej i z szacunkiem dla innych drużyn, nie wygraliśmy więcej z powodu nudy i myślenia o innych rzeczach, dalekich od futbolu. Słyszałem, jak koledzy mówili, że nie widzieli drużyny. Spieprzyliśmy mecze z Romą i Liverpoolem. Czuliśmy się lepsi i nie daliśmy z siebie wszystkiego. Gdybyśmy pozostali głodni, wygralibyśmy jeszcze dwa lub trzy tytuły Ligi Mistrzów. Czuliśmy, że jesteśmy ponad resztą i futbol nas ukarał – przyznał z żalem Chorwat

Chodzi oczywiście o dwa słynne dwumecze w Champions League, kiedy najpierw Roma w ćwierćfinale w 2018 roku, a potem Liverpool w półfinale rok później, odrabiały trzybramkowe straty w rewanżach. Oba spotkania miały niemal identyczny przebieg, a katalońska ekipa w obu przypadkach była całkowicie bezradna i nie potrafiła odpowiedzieć na szturm obu drużyn.

Reklama

Chorwat był też pytany o różnicę między Realem Madryt a Barceloną w Lidze Mistrzów. – Nawet najlepsza drużyna musi walczyć i iść na całość przez cały czas. Jeśli choć na chwilę odpuścisz, nie osiągniesz sukcesu. Madrytowi się to udało. Szkoda, że najlepsza drużyna, jaką widziałem, czyli Barca z 2015 roku, nie zdobyła więcej tytułów Ligi Mistrzów. Wygraliśmy wiele, ale powinniśmy wygrać więcej – stwierdził Chorwat, który dla Blaugrany rozegrał łącznie 310 spotkań, strzelił 35 goli i zanotował 42 asysty.

Rakitić, który przed sportową emeryturą wrócił do ojczyzny, ocenił też obecną sytuację w katalońskim klubie. – Myślę, że teraz Barca ma młodych graczy na świetnym poziomie. Wszystko przed nimi. Po tym, jak wszyscy wyzdrowieją, może być tam bardzo interesująco – dodał 36-latek.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

1 komentarz

Loading...