Reklama

Niespokojnie w Chelsea. Wojna w klubowych gabinetach

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

07 września 2024, 16:39 • 2 min czytania 2 komentarze

Chelsea jest na krawędzi wojny na szczytach władzy. Obecny prezes Todd Boehly uważa, że jego relacje z pozostałymi udziałowcami osiągnęły punkt krytyczny i współwłaściciele chcą się wzajemnie wykupić.

Niespokojnie w Chelsea. Wojna w klubowych gabinetach

Sytuacja przypomina trochę przypadek Legii Warszawa sprzed ośmiu lat, kiedy to Dariusz Mioduski, nie mogąc się dogadać z Bogusławem Leśnodorskim i Maciejem Wandzlem wykupił ich udziały, żeby rządzić samodzielnie. Efekty tego przejęcia oczywiście wciąż są materiałem do wielu dyskusji, a teraz podobną sytuację mamy w Londynie.

Todd Boehly coraz poważniej rozważa opuszczenie Chelsea. Głównym powodem są rozbieżności, co do wizji kierowania klubem, a także konflikt z pozostałymi udziałowcami. O sprawie informują angielskie i amerykańskie media.

Włodarz Chelsea bierze również pod uwagę odkupienie reszty udziałów, podobnie jak Clearlake Capital, mający pakiet większościowy, którzy deklarują jednak stanowczo, że nie sprzedadzą swoich akcji. Rozważają jedynie zwiększenie swoich udziałów, gdyby inny inwestor mniejszościowy, taki jak Todd Boehly, chciał je sprzedać. Na tym etapie nic nie jest przesądzone, ale ewidentnie coś pękło we wzajemnych relacjach obu stron.

W 2022 roku Roman Abramowicz został zmuszony do sprzedaży klubu po ataku Rosji na Ukrainę. Nowi sternicy nie potrafili jednak do tej pory stworzyć drużyny, która dorównałaby poziomem sportowym tej, którą stworzył Rosjanin. Mimo że jeszcze w 2021 roku Chelsea potrafiła wygrywać Ligę Mistrzów, to dwa lata później stała się średniakiem Premier League. Do tej pory na Stamford Bridge nowe władze klubu nie potrafiły zażegnać kryzysu, mimo wydania ponad miliarda euro na transfery.

Reklama

Chelsea – czy leci z nami pilot?

Przedłużająca się stagnacja zaczyna powoli męczyć udziałowców Chelsea i stąd ta próba sił na szczytach klubowej władzy. Clearlake posiada ponad 60 procent praw, a pozostałe udziały należą do Todda Boehly’ego (ok. 13 procent), Marka Waltera i Hansjorga Wyssa. Boehly jako prezes i twarz całego projektu nie do końca jednak sprawdził się w tej roli i jego przyszłość na Stamford Bridge jest na ten moment wielką niewiadomą.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Komentarze

2 komentarze

Loading...