Dyrektor sportowy Motoru Lublin Michał Wlaźlik podzielił się z kibicami ostatnim już bilansem przymiarek transferowych. Letnie okienko na Lubelszczyźnie zakończy się jednak z poczuciem ogromnego niedosytu.
Czternasty odcinek kultowej już serii wpisów na platformie X (dawniej Twitter) dyrektora Motoru pt. „Gdzie som transfery” (pisownia oryginalna) nie przyniósł kibicom tego klubu pozytywnych informacji. Tym razem Wlaźlik przekazał z przymrużeniem oka, że nowych zawodników, których klub przymierzał w ostatnich tygodniach, nie będzie.
Wlaźlik: Prezes Jakubas mówi o pucharach. Nam też to w duszy gra!
Drużynę Motoru miał w ostatnich dniach transferowego okienka wzmocnić napastnik oraz środkowy obrońca lub lewoskrzydłowy. Transakcje miały być na końcowym etapie, ale ostatecznie do nich nie doszło.
– Nie ma sensu trzymać kibiców w niepewności do soboty. Wiemy już, że nie zrealizujemy transferów z innych klubów. Prowadzimy jeszcze rozmowy z zawodnikami z kartą na ręku. Dziękuję wszystkim zainteresowanym za śledzenie tego cyklu – napisał Michał Wlaźlik
Do tej pory beniaminek przeprowadził sześć transferów. Jego szeregi zasilili Marek Bartos, Ivan Brkić, Kaan Caliskaner, Krzysztof Kubica, Sergi Samper i Christopher Simon. Wiele wskazuje na to, że ta lista okaże się zamknięta, a kolejnych ruchów w kadrze możemy się spodziewać dopiero zimą.
„Gdzie som transfery” część 14 z 14.
Nie ma sensu trzymać kibiców w niepewności do soboty.
Wiemy już, że nie zrealizujemy transferów z innych klubów.
Prowadzimy jeszcze rozmowy z zawodnikami z kartą na ręku.
Dziękuję wszystkim zainteresowanym za śledzenie tego cyklu.… pic.twitter.com/6OhLrPBOQE
— Wlaźlik Michał Stanisław (@MSWlazlik) September 6, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trela: Indywidualności ważniejsze od stylu, czyli Polska jako typowy zespół reprezentacyjny
- W Romie lżony, w Polsce gwiazda. Ciekawe miesiące Zalewskiego
- Cała naprzód, ale to wsteczny. A mieliśmy wrzucić piąty bieg
- Uradowany Ronaldo i wzruszony Pepe. Przy okazji Portugalia górą
- Szalone liczby San Marino. 20 lat i 140 meczów od ostatniej wygranej
Fot. FotoPyk