Piłkarski zjazd Michała Janoty trwa dalej. 34-latek został zgłoszony do rozgrywek mazowieckiej IV ligi, w której będzie reprezentował barwy Mazovii Mińsk Mazowiecki.
Janota, kojarzony głównie ze względu na swoją „łatkę” niewykorzystanego talentu, pierwszą część zeszłego sezonu spędził w Bielsku-Białej, a drugą – w Sosnowcu. Na zapleczu Ekstraklasy rozegrał łącznie 24 spotkania, w których zdobył jedną bramkę i zanotował dwie asysty.
Umowa Michała Janoty z Zagłębiem Sosnowiec wygasła wraz z końcem czerwca. Teraz ofensywny pomocnik znalazł sobie nowy klub. Została nim Mazovia Mińsk Mazowiecki, aktualny lider mazowieckiej IV ligi, w której rywalizują również m.in. zawodnicy KTS-u Weszło.
– Przyjeżdżam na treningi nowego zespołu od kilku tygodni, więc miałem okazję poznać piłkarzy, sztab trenerski i prezesa. Spotkałem w Mazovii dawnych kolegów z boiska – Maćka Jankowskiego i Michała Masłowskiego. Z „Jankesem” graliśmy razem w ekstraklasowej Arce Gdynia. Spodziewałem się, że będzie gorzej, a jest dobrze! Mam na myśli dobrego trenera i zespół, ambitnego prezesa i całą otoczkę związaną z klubem – tłumaczy w rozmowie z klubową stroną Janota.
– Dojrzałem do decyzji, że chcę występować w dobrze poukładanej organizacyjnie drużynie w Warszawie lub bliskiej odległości. Nie zamierzam rezygnować z piłki nożnej, bo dalej czuję się na siłach grać na dobrym poziomie. Poradziłbym sobie w najwyższych polskich ligach. Miałem oferty z klubów 1 ligi, ale z odległych stron kraju, a nie chciałem przeprowadzać się z rodziną – dodał.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- TRELA: INDYWIDUALNOŚCI WAŻNIEJSZE OD STYLU
- URBAŃSKI JAK LUBAŃSKI, ZALEWSKI JAK SMOLAREK
- NIE ROZWIĄZALIŚMY GŁÓWNEGO PROBLEMU – DALEJ SŁABO BRONIMY
Fot. Newspix