Legia Warszawa, mimo niemrawego początku, pewnie rozbiła przed własną publicznością Motor Lublin 5:2. Trener gospodarzy Goncalo Feio na konferencji prasowej chwalił drużynę za reakcję po straconym golu, ale też wypowiedział się o następnym rywalu Rakowie Częstochowa i wystosował w jego kierunku mały “apel”.
“Wojskowi” tradycyjnie dla siebie przespali początek spotkania. Motor był groźny szczególnie po stałych fragmentach gry i po jednym z nich zdobył gola, a do tego też trafił w słupek. Legia nie radziła sobie najlepiej w tym elemencie. – Na początku niedzielnego meczu straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu. To element, nad którym musimy pracować. Teraz będzie na to trochę czasu. To zawsze była mocna strona moich drużyn i dalej będzie – o to się w ogóle nie martwię. Trzeba to szlifować. Przykładowo, skupialiśmy się na obronie autów, po których nikt nie może nam już nic zrobić – mówił Feio cytowany przez legia.net.
O reakcji po stracie gola: – Zareagowaliśmy tak, jak duża drużyna na własnym stadionie. Wzięliśmy piłkę. Myślę, że realizacja planu taktycznego przez zawodników – jeżeli chodzi o rozbicie pressingu Motoru czy operowanie piłki w strefach, w których rywale nie byli w stanie bronić – okazała się niemal idealna. Mówię “niemal”, bo straciliśmy gola po jednym z takich rozegrań, ale nie będę tego potępiał.
Po przerwie reprezentacyjnej Legia zagra u siebie z Rakowem Częstochowa. – Raków jest świetnym przeciwnikiem, żeby zmienić system gry. Mam tylko nadzieję, że nie wysyłają drona jak ostatnio, bo jest to nie w porządku nagrywać treningi przeciwnika. My takich rzeczy nie robimy. Na Igrzyskach Olimpijskich bodajże żeńska drużyna Kanady została na tym przyłapana i zdyskwalifikowana. Jeżeli byśmy ich złapali, a mamy to jak udowodnić, to mam nadzieję, że wtedy odpowiednie organy by zareagowały, bo ja nie oglądam treningów rywali i nie życzę sobie, żeby ktoś oglądał moje.
Oho pic.twitter.com/BexfNimZ7H
— Michał (@majkeI1999) September 1, 2024
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Stolarski wreszcie spłaca się Legii. Koncert przy Łazienkowskiej!
- Polska piłka to czeski film, czeska to sukces w Europie. Jak to robią sąsiedzi? [REPORTAŻ]
- Lechia znów traci gole, ale tym razem też strzela i… wygrywa!
Fot. Newspix