Sonny Kittel z Rakowa Częstochowa wreszcie znalazł nowego pracodawcę. Jak podają szwajcarskie media, ma nim zostać tamtejszy Grasshopper Zurych, utytułowany klub, który przechodzi aktualnie spory kryzys.
Klub z Zurychu zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli ligi szwajcarskiej z zaledwie jednym punktem w czterech meczach. Kuleje szczególnie gra ofensywna, a jak donosi Sport.ch jednym ze wzmocnień ma zostać niechciany już w Rakowie Sonny Kittel.
Niemiec to jeden z wyrzutów sumienia częstochowskiego działu skautingu. Jeden z najlepiej opłacanych zawodników i była gwiazda 2. Bundesligi kompletnie nie odnalazł się pod Jasną Górą. Kittel szczególnie zapadł w pamięci kibiców podczas swojego pobytu w Hamburger SV (36 bramek i 40 asyst w 140 meczach).
W barwach Rakowa 31-latek rozegrał zaledwie 22 spotkania, strzelił cztery gole i zanotował asystę. Niezadowolenie z jego sytuacji w drużynie było obopólne i dlatego rundę wiosenną ubiegłego sezonu spędził już na wypożyczeniu w australijskim Western Sydney Wanderers. Wystąpił tam łącznie w 10 spotkaniach, w których zdobył bramkę i zanotował trzy ostatnie podania prowadzące do trafień.
Latem 31-letni zawodnik wrócił do Rakowa, lecz trener Marek Papszun od początku nie widział go w swoich planach. Niemiec nie pojechał nawet na obóz przygotowawczy do Arłamowa i otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu klubu. Wiele wskazuje na to, że wreszcie znalazł nowego pracodawcę i sezon 2024/25 rozpocznie już w Szwajcarii.
Der @gc_zuerich darf sich wohl endlich über die Ankunft von Sonny #Kittel freuen #GCZ #GC #SuperLeague #CSSL https://t.co/LTVyFiL4JK
— sport.ch (@sportch) August 21, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Naukowiec bije na alarm: „Stan kondycji fizycznej dzieci jest dramatyczny”
- To prezes Korony kłamie i manipuluje, a nie Weszło
- Złoty biznes Rakowa. Ośmiu cyfrom się nie odmawia, ale siedmiu milionom można
- Opowieść o prezesie z politycznego nadania. Historia Radosława Piesiewicza
- Majewski: Nigdy nie wrócę do zeszytu w sklepie, biedy i starego bloku
Fot. Newspix