Reklama

Lewy i inni. Ludzie polskiej piłki żegnają Smudę

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

18 sierpnia 2024, 13:04 • 2 min czytania 5 komentarzy

Dziś zmarł legendarny trener, piłkarz i jedna z najbarwniejszych postaci polskiej piłki. Franciszek Smuda był osobą bardzo lubianą przez kibiców, byłych współpracowników i zawodników nie tylko ze względu na barwne powiedzonka. Media społecznościowe zaroiły się od wpisów ludzi, którzy na swej drodze piłkarskiej mieli okazję spotkać nieodżałowanego Franza.

Lewy i inni. Ludzie polskiej piłki żegnają Smudę

Smuda zmarł w nocy z soboty na niedzielę, a wiadomość o jego śmierci obiegła rano polskie media. 74-letni szkoleniowiec odszedł po długiej chorobie. Podczas swojej bogatej kariery piłkarskiej i trenerskiej zdobywał mistrzostwa i krajowe puchary, pracował w USA, Niemczech i Polsce.

Szczyt jego kariery szkoleniowej to druga połowa lat 90. Nigdy nie dowiemy się, co byłoby gdyby to wtedy otrzymał nominację na selekcjonera reprezentacji Polski. Stało się to dopiero ponad dekadę później i występ naszej kadry pod jego wodzą na Euro 2012 okazał się dużym niewypałem.

Po drodze jednak miał okazję prowadzić wielu byłych i obecnych reprezentantów Polski i pracować w wielu klubach. Wszyscy teraz niemal jednym głosem wspominają go w swoich mediach społecznościowych.

Reklama

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

 Fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

5 komentarzy

Loading...