Kalvin Phillips zakończył testy medyczne w Ipswich Town i w piątek zostało ogłoszone jego wypożyczenie z Manchesteru City za pięć milionów funtów. Dla piłkarza to kolejna już szansa na odbudowę po niezbyt dobrym okresie u Pepa Guardioli.
31-krotny reprezentant Anglii, delikatnie mówiąc, nie był ulubieńcem utytułowanego szkoleniowca The Citizens. Ugrzązł na ławce rezerwowych zaraz po transferze z Leeds, gdzie był niekwestionowaną gwiazdą. Dość powiedzieć, że przez dwa sezony, podczas których podopieczni Guardioli walczyli na wszystkich możliwych frontach niemal do końca, zagrał jedynie w 31 spotkaniach i to najczęściej w roli wybitnie epizodycznej.
Jego brak rytmu meczowego i coraz słabsza dyspozycja zaowocowały też utratą miejsca nawet w szerokim składzie reprezentacji Anglii, której jeszcze podczas Euro w 2021 roku był jednym z najważniejszych elementów. Wiosenne wypożyczenie do West Hamu także nie poprawiło ani jego formy, ani statusu w drużynie narodowej.
Nowe otwarcie w Ipswich może być dla piłkarza ostatnią szansą na powrót do rywalizacji na najwyższym poziomie. Jeśli najbliższy sezon w drużynie beniaminka Premier League okaże się udany, być może będzie mógł nawet pomyśleć o powrocie na Etihad Stadium, tym bardziej że Pep Guardiola, z którym nie było mu do tej pory po drodze, najprawdopodobniej odejdzie po dziewięciu latach z Manchesteru w poszukiwaniu nowych wyzwań trenerskich.
– Chcę zagrać w jak największej liczbie spotkań, ponownie cieszyć się grą w piłkę nożną i pomóc drużynie wygrać jak najwięcej meczów w Premier League – powiedział Phillips w pierwszym wywiadzie dla klubowych mediów.
It’s the number 8️⃣ shirt for KP. ✨ pic.twitter.com/TAfLUlOPmo
— IPSWICH TOWN (@IpswichTown) August 16, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Taki wał. Legia słaba, ale wciąż nie do ubicia!
- Trela: Mentalność, pressing, problemy z piłką przy nodze, pierwsze wojenki. Początki Feio w Legii
- Poszukujemy nowej Girony. Kto zaskoczy wielkie trio w La Liga?
- Nie dziwimy się Gustafssonowi. Pogoń przestała rokować
- Feio tego nie robi i mówi o statystykach, ale przekładanie meczów ma sens
Fot. Newspix