Reklama

Gasperini: Jestem rozczarowany i żal mi moich piłkarzy

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

15 sierpnia 2024, 08:51 • 2 min czytania 0 komentarzy

Po takich meczach jak wczorajsze starcie o Superpuchar Europy mało mówi się o przegranych. Świadom jest tego trener Atalanty, Gian Piero Gasperini, który po ostatnim gwizdku sędziego nie krył rozczarowania wynikiem.

Gasperini: Jestem rozczarowany i żal mi moich piłkarzy

Naprawdę byłem przekonany, że grając po swojemu, możemy sprawić Realowi sporo problemów. Niestety, mecz bardzo się zmienił, gdy rywale zdobyli gola – ubolewał włoski szkoleniowiec podczas konferencji prasowej. – Nie mam jednak wątpliwości, że to oni zasłużyli na zwycięstwo – przekonywał.

Dla Atalanty mecz o kolejne europejskie trofeum znów był wielką szansą na historyczny sukces. Gasperini ma świadomość, że triumf był na wyciągnięcie ręki: – Straciliśmy wielką szansę, a ja jestem naprawdę rozczarowany, bo powinniśmy być bardziej skuteczni i po prostu jeszcze lepsi. Żal mi jednak moich piłkarzy, bo dali z siebie wszystko – docenił wysiłki swoich podopiecznych trener. – A rzadko trafia się okazja, by wygrać takie spotkanie – dodał.

La Dea sezon włoskiej Serie A zacznie już w poniedziałek. Pierwszym rywalem Atalanty na drodze do ponownego awansu do Ligi Mistrzów będzie Lecce.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Europy

Komentarze

0 komentarzy

Loading...