W środę o godz. 21:00 na Stadionie Narodowym w Warszawie zostanie rozegrany Superpuchar Europy, w którym zmierzą się ze sobą Real Madryt, triumfator Ligi Mistrzów, i Atalanta Bergamo, zwycięzca Ligi Europy. Na konferencji prasowej przed tym spotkaniem Carlo Ancelotti wypowiedział się m.in. o Kylianie Mbappe, rywalu, czy bólu głowy, który ma przy ustalaniu pierwszego składu.
W XXI wieku Real Madryt sześć razy brał udział w Superpucharze Europy i pięciokrotnie sięgał po to trofeum. Tylko w 2018 roku musiał uznać wyższość rywala, którym był wtedy Atletico Madryt, ówczesny zwycięzca Ligi Europy. W podstawowym czasie gry było 2:2, a w dogrywce podopieczni Diego Simeone zdobyli dwie bramki i w Tallinie podnieśli puchar za zwycięstwo w tych rozgrywkach.
Real Madryt jest zdecydowanym faworytem środowej rywalizacji. Aczkolwiek Carlo Ancelotti z dużym szacunkiem wypowiedział się o Atalancie Bergamo i trenerze Gasperinim. Nie ma mowy o lekceważeniu rywala. „Królewscy” chcą podnieść kolejne trofeum. – Myślę, że Atalanta zasługuje, by tutaj być, bo wygrała Ligę Europy dzięki niesamowitej pracy drużyny i trenera. Gasperini to mój przyjaciel. Robiliśmy razem kurs trenerski i pracowaliśmy razem w Juventusie. To świetny taktyk. To będzie trudny mecz. Atalanta ma wielu nieobecnych, ale to będzie wyrównane starcie.
Cały piłkarski świat wyczekuje tego spotkania głównie z uwagi na potencjalny debiut Kyliana Mbappe, który dopiero co trafił do Realu Madryt. Ancelotti wprost nie chciał powiedział, czy francuski gwiazdor wyjdzie w pierwszym składzie. – Kylian przybył w dobrej dyspozycji, jak wszyscy inni wracający 7 sierpnia. Nie mieliśmy dużo czasu, ale jesteśmy w bardzo dobrej dyspozycji. Kylian także wrócił w dobrej formie i świetnie się adaptuje. Wszyscy będący tutaj mogą zagrać.
Real Madryt jest naszpikowany gwiazdami, jak Carlo Ancelotti pogodzi to, żeby wszyscy mogli grać satysfakcjonującą liczbę minut w tym sezonie? – Mam bardzo duży problem [śmiech]. Całe lato myślałem, kogo wystawię w jedenastce i to zepsuło mi wakacje… To jest najprostszy temat, bo na końcu dobrzy zawodnicy będą grać i dokładać swoje. A jeśli gracze są dobrzy i inteligentni, to jest jeszcze łatwiej. Ten problem tak naprawdę tu nie istnieje, bo mamy ogrom meczów. Oczywiście, że nie mogę myśleć, że ta sama jedenastka rozegra 70 spotkań. W poprzednim sezonie ci grający mniej dali nam naprawdę dużo. Bardzo dużo. To może być klucz na ten sezon, by wyciągać mecze dzięki zmiennikom.
WIĘCEJ O SUPERPUCHARZE EUROPY:
- Do utraty tchu. Real Madryt, przeładowany kalendarz meczów i kłopoty najbogatszych
- Berat Djimsiti. Po cichu na własny szczyt
Fot. FotoPyk
tłumaczenie za: ralmadryt.pl