Sergio Reguilón może trafić do Barcelony – informuje hiszpański „AS”. Byłby to sensacyjny transfer, gdyż Hiszpan wychował się w szkółce Realu Madryt.
Real łatwo zrezygnował z Reguilóna w 2020 roku i wypożyczył go do Sevilli. Po sezonie klub otrzymał wysoką ofertę z Tottenhamu i zawodnik zmienił klub. Cała transakcja zamknęła się w kwocie 30 milionów euro. Tam jednak nie udało mu się wywalczyć miejsca w składzie na dłużej. Był wypożyczany do Atletico, Manchesteru United i Brentford. Teraz musi wrócić do Londynu, gdzie Ange Postecoglou nie widzi dla niego miejsca w składzie.
Barcelona za to ma lukę na lewej obronie. Alejandro Balde jest jedynym zawodnikiem, który może grać na tej pozycji, a negocjacje klubu z Manchesterem City w sprawie Joao Cancelo utknęły w martwym punkcie.
Hansi Flick nie ma wielkiego wyboru. Jeśli nie uda mu się sprowadzić na stałe Cancelo, Reguilóna czy innego lewonożnego obrońcy, będzie musiał stawiać na zawodników ze szkółki – Gerarda Marina lub Alexa Valle’a, którzy pokazali się z dobrej strony podczas amerykańskiego tournée.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Filip Jagiełło ma trafić do Lecha Poznań [NEWS]
- Allez, Allez, Ali! Ale nie w Poznaniu, czyli jak wszyscy oszukali się na Gholizadehu
- Jacek Zieliński poczuł, jak trudnej misji się podjął
fot. Newspix.pl