Reklama

Adam Probosz o srebrze Darii Pikulik: Pokazała moc i siłę charakteru. Ona uwielbia atakować

Jakub Radomski

Autor:Jakub Radomski

11 sierpnia 2024, 16:12 • 3 min czytania 2 komentarze

Gdy już wszystkim wydawało się, że Polska skończy paryskie igrzyska z dziewięcioma medalami, Daria Pikulik wyszarpała ten dziesiąty. Kolarka torowa sięgnęła po srebro w rywalizacji w omnium, na którą składają się cztery różne wyścigi. O to, co najbardziej zaimponowało mu w jeździe Polki oraz co ten sukces oznacza dla polskiego kolarstwa torowego, zapytaliśmy znanego komentatora, Adama Probosza. 

Adam Probosz o srebrze Darii Pikulik: Pokazała moc i siłę charakteru. Ona uwielbia atakować

JAKUB RADOMSKI: To sensacja czy mała niespodzianka? 

ADAM PROBOSZ: Mówiłbym o małej niespodziance. Pamiętajmy, że Daria od dawna ściga się na wysokim poziomie i również na szosie potrafi zajmować w wyścigach bardzo dobre miejsca. Była też do tych paryskich igrzysk dobrze przygotowana. Zajmowała co prawda ósmą pozycję przed wyścigiem punktowym, ale ja ciągle wierzyłem w medal.

Czym najbardziej zaimponowała ci w ostatnim wyścigu? 

Przede wszystkim mocą. To było ściganie na dużym tempie, na bardzo wysokim poziomie. Silna Belgijka, Lotte Kopecky, brązowa medalistka z Paryża w wyścigu szosowym ze startu wspólnego, nie miała dzisiaj nic do powiedzenia. A Daria pokazała swój styl. Ona zawsze uwielbia atakować, a tu miała jeszcze niesamowitą siłę.

Reklama

W wyścigu eliminacyjnym, wcześniejszej konkurencji, doszło do błędu sędziów. Na początku pokazali, że to Pikulik jest wyeliminowana, dopiero później naprawili swój błąd. 

Ewidentny błąd, ale takie sytuacje niestety zdarzają się w wyścigach eliminacyjnych. Nie sądzę jednak, by miało to wpływ na to, co stało się później. Może Daria straciła przez to trochę siły, ale z drugiej strony – ona odpadła później z wyścigu eliminacyjnego, bo popełniła błąd: dała się zamknąć u dołu toru. A może nie chciała już dalej jechać? To też taki wyścig, gdzie czasami lepiej jest odpaść nieco szybciej i oszczędzać siły na wyścig punktowy.

Jaką osobą jest Daria? 

Pracowitą i bardzo ambitną. To dziewczyna, która nigdy się nie poddaje. W piątek z Wiktorią, swoją siostrą, zajęła siódme miejsce w wyścigu madison. Daria płakała po tym starcie. Ja też myślałem, że jest szansa na znacznie wyższe miejsce. Dziś pokazała, że ma bardzo silny charakter. To też miła, sympatyczna dziewczyna, z którą zawsze można pogadać. Przekonałem się o tym, gdy spotkałem ją ostatni raz przed Paryżem, na torze w Pruszkowie.

To, co się stało, może trochę zmienić dość ponurą sytuację w polskim kolarstwie torowym?

Uważam, że jeżeli coś ma się zmienić, musi dojść do rozmowy. Obijanie wszystkich pałką niewiele wniesie. Trzeba porozmawiać.

Reklama

A co jest w tej chwili największym problemem? 

Pozbycie się dużego długu przez Polski Związek Kolarski. Dopóki ta organizacja jest mocno zadłużona, nie jest w stanie za wiele zrobić.

Fot. Newspix.pl

WIĘCEJ O IGRZYSKACH NA WESZŁO: 

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Co z przyszłością Mariusza Jopa? Jarosław Królewski odpowiada

Patryk Stec
2
Co z przyszłością Mariusza Jopa? Jarosław Królewski odpowiada
Polecane

Trela: „Geopolityka sportu”. Zmarnowany potencjał na sportową książkę roku

Michał Trela
4
Trela: „Geopolityka sportu”. Zmarnowany potencjał na sportową książkę roku

Igrzyska

Polecane

Trela: „Geopolityka sportu”. Zmarnowany potencjał na sportową książkę roku

Michał Trela
4
Trela: „Geopolityka sportu”. Zmarnowany potencjał na sportową książkę roku

Komentarze

2 komentarze

Loading...