Reklama

Zmarł były piłkarz Legii Warszawa Feliks Niedziółka

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

09 sierpnia 2024, 22:39 • 2 min czytania 30 komentarzy

Legia Warszawa poinformowała, że 9 sierpnia w wieku 79 lat zmarł jej były piłkarz Feliks Niedziółka. Zmagał się z długą i ciężką chorobą. Były obrońca rozegrał w barwach “Wojskowych” 224 mecze i zdobył dwie bramki.

Zmarł były piłkarz Legii Warszawa Feliks Niedziółka

Urodzony w Karczewie Feliks Niedziółka był piłkarzem Legii Warszawa w latach 1965-1975. W latach 1969 oraz 1970 zdobywał mistrzostwo Polski, a w 1966 i 1973 Puchar Polski. Największe sukcesy odnosił z trenerem Jaroslavem Vejvodą. Do stołecznego klubu trafił z Mazura Karczew, którego był wychowankiem. Po odejściu z Legii Warszawa występował w amerykańskim Lancers oraz szwedzkim Veberod RHC.

 – Początki w Legii wspominam bardzo pozytywnie. Byli już wtedy Władek Grotyński i Tosiek Trzaskowski, nie miałem więc żadnych problemów z odnalezieniem się. Także przez starszych kolegów zostałem bardzo dobrze przyjęty. Przez siedem miesięcy na treningi dojeżdżałem z Karczewa, dopiero potem przeniosłem się na ulicę Górnośląską, gdzie kończyłem szkołę. W międzyczasie poszedłem także do wojska. Choć nie miałem problemów w szatni, to cały czas pozostawała rywalizacja o miejsce w składzie. Na Łazienkowską sprowadzono wtedy bardzo wielu młodych zawodników – wspominał swój pobyt w Legii Niedziółka w rozmowie z “Legia.com”.

Reklama

– Trener Vejvoda w jeden sezon zmienił praktycznie cały skład. Pojawiłem się ja, Władek Grotyński, Stachurski, później także Gadocha, Deyna. Nie mogę powiedzieć, bym z kimkolwiek miał złe kontakty. Rozumiałem się nawet ze starszymi zawodnikami, takimi jak ‘Kici’, Jacek Gmoch, Antek Mahseli, Henio Grzybowski czy Jurek Woźniak” – podsumował były piłkarz w rozmowie z “Legia.com”.

Rodzinie Feliksa Niedziółki składamy najszczersze kondolencje.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

30 komentarzy

Loading...