Zdaniem redakcji “Sky Sports” Pep Guardiola chciałby, aby Eberechi Eze zastąpił Juliana Alvareza w Manchesterze City. Argentyńczyk wkrótce przeniesie się do Atletico Madryt, a “The Citizens” muszą znaleźć następcę, który będzie potrafił zagrać na kilku pozycjach.
Julian Alvarez za blisko 95 milionów euro przeniesie się do Atletico Madryt. Sprawa jest już przesądzona, padło słynne “here we go” ze strony Fabrizio Romano. Zdaniem angielskich dziennikarzy na szczycie listy życzeń Pepa Guardioli znajduje się występujący w Crystal Palace Eberechi Eze. To reprezentant Anglii, który pojechał na EURO 2024. Pomocnik zakończył zeszły sezon Premier League z 11 bramkami i czterema asystami na koncie.
❌ 🏴 There has been ‘no recent movement’ between Manchester City and Crystal Palace over Eberechi Eze.@SamLee 🥇 pic.twitter.com/96HfOB42Sq
— TPW News (@TPWNewsHQ) August 6, 2024
Odchodzi ważna postać
Dorobek liczbowy Eze w zeszłym sezonie Premier League był taki sam, jaki osiągnął Bernardo Silva. Głównym atutem gracza Crystal Palace jest to, że dobrze czuje się na kilku pozycjach. Anglik może występować w roli ofensywnego pomocnika, skrzydłowego i nie wykluczone, że w razie konieczności mógłby wskoczyć w buty Erlinga Haalanda. Pod tym względem podobnym zawodnikiem był odchodzący Alvarez, który w zeszłym sezonie udanie zastępował kontuzjowanego Kevina De Bruyne. Argentyńczyk przebojem wdarł się do Premier League i stał się niezwykle ważną postacią w zespole Pepa Guardioli. Przyszły napastnik Atletico Madryt zdobył 19 bramek oraz zaliczył 11 asyst we wszystkich rozgrywkach. Ostatnio mistrz świata z Kataru przebywał na Igrzyskach Olimpijskich, podczas których dwukrotnie asystował. “Albicelestes” odpadli jednak w ćwierćfinale.
26-letni Eze rozegrał dwa dobre sezony na poziomie Premier League, wcześniej specjalnie nie imponował. To dobry piłkarz, ale nie jest tak utalentowany jak Alvarez. Można odnieść wrażenie, że Manchester City stać na sprowadzenie bardziej klasowego zawodnika. Pep Guardiola zapowiadał jednak, że nie klub nie zamierza wyraźnie wzmacniać się na rynku transferowym i jeśli ktoś odejdzie, to zdecyduje się wyłącznie na uzupełnienia. Podczas EURO 2024 Anglik rozegrał 99 minut, w kluczowych spotkaniach został jednak pominięty przez Garetha Southgate’a.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- LIVE: Na początek lekkoatletyka i wspinaczka. Ola Mirosław pobiegnie po złoto?
- Woda po parówkach, ubiór na cebulkę i piwny sukces. Odwiedziliśmy Bodo!
- Brak medali i życiówek polskich pływaków? „Będą zwalać winę na wolny basen”