Raków Częstochowa w trzeciej kolejce Ekstraklasy wygrał na wyjeździe z GKS-em Katowice 1:0. Mimo że gra byłych mistrzów Polski nie mogła się podobać, trener Marek Papszun docenia zwycięstwo i nie widzi problemu w tym, jak wizualnie wygląda prowadzony przez niego zespół.
Mimo zwycięstwa po wygranej z GKS-em Katowice pojawiło się sporo wątpliwości co do obecnej dyspozycji zespołu z Częstochowy. Co prawda podopieczni Marka Papszuna wygrali drugi mecz w tym sezonie, jednak drugimi fragmentami dali się zbyt mocno zdominować rywalowi. To beniaminek miał znacznie więcej z gry, co pokazuje fakt, że „GieKS-a” stworzyła 18 sytuacji bramkowych, a Raków miał ich aż o dziesięć mniej. Szkoleniowiec byłych mistrzów Polski stwierdził, że jego drużyna była bardziej konkretna.
Drugi wyjazd – drugie zwycięstwo! 💪#GKSRCZ pic.twitter.com/qS7rtuwlfY
— Raków Częstochowa (@Rakow1921) August 3, 2024
– Był to dla nas trudny mecz i odnieśliśmy zwycięstwo w bólach. Najważniejsze jest jednak to, że wygraliśmy. Gratulacje dla drużyny, że potrafiliśmy wygrać to spotkanie. I się wyrównało. Powinniśmy zdobyć trzy punkty w starciu z Cracovią, ale przegraliśmy. Dziś mogliśmy przegrać, ale zwyciężyliśmy. Jest sprawiedliwie. Byliśmy bardziej konkretni. Nie niepokoi mnie to, jak gramy. Wiadomo, jak wygląda drużyna. Wiadomo, że nic nie dzieje się ot tak. Pracujemy i nasza praca to jest proces. To będzie trwało, a my musimy punktować. Najważniejsze jest zwycięstwo – ocenił postawę swoich piłkarzy Marek Papszun.
Raków Częstochowa w następnej kolejce Ekstraklasy zmierzy się z Lechem Poznań. Spotkanie odbędzie się w najbliższy piątek (09.08.) o godzinie 20:30 na stadionie w Częstochowie.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Błąd… Błąda dał Rakowowi wygraną. Kuzyn Haalanda z wędką
- Dwa oblicza Bartosza Kurka. Kadra siatkarzy potrzebuje stabilności [KOMENTARZ]
- Włoska lekcja siatkówki. Co się stało z polskimi siatkarzami?