Reklama

Papszun: Nie niepokoi mnie to jak gramy

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

03 sierpnia 2024, 19:55 • 2 min czytania 6 komentarzy

Raków Częstochowa w trzeciej kolejce Ekstraklasy wygrał na wyjeździe z GKS-em Katowice 1:0. Mimo że gra byłych mistrzów Polski nie mogła się podobać, trener Marek Papszun docenia zwycięstwo i nie widzi problemu w tym, jak wizualnie wygląda prowadzony przez niego zespół. 

Papszun: Nie niepokoi mnie to jak gramy

Mimo zwycięstwa po wygranej z GKS-em Katowice pojawiło się sporo wątpliwości co do obecnej dyspozycji zespołu z Częstochowy. Co prawda podopieczni Marka Papszuna wygrali drugi mecz w tym sezonie, jednak drugimi fragmentami dali się zbyt mocno zdominować rywalowi. To beniaminek miał znacznie więcej z gry, co pokazuje fakt, że „GieKS-a” stworzyła 18 sytuacji bramkowych, a Raków miał ich aż o dziesięć mniej. Szkoleniowiec byłych mistrzów Polski stwierdził, że jego drużyna była bardziej konkretna.

Był to dla nas trudny mecz i odnieśliśmy zwycięstwo w bólach. Najważniejsze jest jednak to, że wygraliśmy. Gratulacje dla drużyny, że potrafiliśmy wygrać to spotkanie. I się wyrównało. Powinniśmy zdobyć trzy punkty w starciu z Cracovią, ale przegraliśmy. Dziś mogliśmy przegrać, ale zwyciężyliśmy. Jest sprawiedliwie. Byliśmy bardziej konkretni. Nie niepokoi mnie to, jak gramy. Wiadomo, jak wygląda drużyna. Wiadomo, że nic nie dzieje się ot tak. Pracujemy i nasza praca to jest proces. To będzie trwało, a my musimy punktować. Najważniejsze jest zwycięstwo – ocenił postawę swoich piłkarzy Marek Papszun.

Reklama

Raków Częstochowa w następnej kolejce Ekstraklasy zmierzy się z Lechem Poznań. Spotkanie odbędzie się w najbliższy piątek (09.08.) o godzinie 20:30 na stadionie w Częstochowie.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

6 komentarzy

Loading...