Jagiellonia Białystok gra dalej i już czeka na kolejne, o wiele większe wyzwania. Po wygranej z litewskim FK Panevezys z dziennikarzami porozmawiał trener Adrian Siemieniec, który jest przekonany, że jego drużynę stać na jeszcze więcej.
– Wygrana jest bardzo ważna, bo dzięki niej zagramy już co najmniej w fazie grupowej Ligi Konferencji. Postaramy się sukcesywnie tę granicę przesuwać. Teraz jest czas na regenerację przed sobotnim starciem ligowym ze Stalą Mielec – powiedział szkoleniowiec Dumy Podlasia.
Trener podziękował też oczywiście licznie zgromadzonym na stadionie w Białymstoku kibicom: – Dziękuję fanom za doping i wysoką frekwencję, ale też trenerowi gości i jego podopiecznym za rywalizację. Życzę FK Panevezys powodzenia w ich kolejnych meczach w Europie – mówił Siemieniec, który skomentował też przełożenie ligowego meczu z Motorem Lublin:
– Przełożenie meczu z Motorem Lublin za nieco ponad tydzień będzie z naszego punktu widzenia korzystne, ponieważ po powrocie z Radomia daje nam to blisko dwa tygodnie spędzone w Białymstoku przed rewanżowym starciem z Bodo/Glimt. Gdybyśmy mieli rozegrać potyczkę w Lublinie, mielibyśmy bardzo krótki czas regeneracji przed decydującym spotkaniem w Norwegii – tłumaczył, cytowany przez stronę oficjalną klubu.
Pierwszy mecz Jagiellonii z Bodo/Glimt już w najbliższy wtorek, 6 sierpnia. Rewanż zaplanowano tydzień później.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Formalności dopełnione. Jaga odprawiła FK Panevezys
- Banany z Manchesteru. Żółta mania City
- Musiolik: Ryga to nie chłopcy do bicia
- Reprezentacja zrodzona w bólach. Jak tworzyła się brązowa kadra szpadzistek?
- Upadek mistrza Polski. Pięć lat temu Garbarnia grała w I lidze, teraz znika z poważnej piłki
- Lider Brazylijczyków i jego trudny moment. „Piję wszystko, zwłaszcza gin. Chcę uciec”
Fot. Newspix