Mateusz Bogusz coraz mocniej daje o sobie przypomnieć. Przeciwko Vancouver Whitecaps w rozgrywkach Leagues Cup były pomocnik Leeds strzelił bramkę na wagę remisu, który dał jego drużynie rzuty karne. Finalnie jego Los Angeles FC przegrało po rzutach karnych, Polak nie wykorzystał jedenastki.
![Bogusz się nie zatrzymuje. Kolejny gol Polaka [WIDEO]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2024/06/638526686580727112-scaled.jpg)
To był zwariowany mecz. Będący w roli gości zespół Vancouver Whitecaps otworzył wynik meczu w 5. minucie, a już w 17. minucie prowadził 2:0. Zespół Bogusza nie potrafił zareagować natychmiast. Gospodarze za odrabianie strat wzięli się dopiero w samej końcówce.
Najpierw w 88. minucie strzelił Kei Kamara, a w ostatniej minucie doliczonego czasu gry trafienie dał Bogusz. Dla 21-latka to już szósty gol w tym sezonie, Bogusz ma do tego pięć ostatnich podań.
🗣️ BOGUSZ EQUALIZER IN THE FINAL MOMENTS #LAFCvVAN pic.twitter.com/d78w37aW7c
— LAFC (@LAFC) July 31, 2024
Ten gol oznaczał, że klub z Los Angeles doprowadził do konkursu jedenastek. W nim nie najlepiej poradził sobie Bogusz, gdyż swojej szansy nie wykorzystał. Goście byli bezbłędni, cztery strzały z jedenastu metrów zamienili na cztery bramki i wygrali to spotkanie.
Los Angeles FC – Vancouver Whitecaps 2:2 (2:4 po karnych)
88′ Kamara, 90+5′ Bogusz – 5′ Berhalter, 17′ Veselinović
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Odtrącona Aleksandra Jarecka. Miała nie jechać do Paryża, wygrała nam brąz!
- Reprezentacja zrodzona w bólach. Jak tworzyła się brązowa kadra szpadzistek?
- Lider Brazylijczyków i jego trudny moment. „Piję wszystko, zwłaszcza gin. Chcę uciec”
Fot. Newspix