Reklama

Wielki talent argentyńskiej piłki w Romie. Kibice mocno podekscytowani

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

30 lipca 2024, 19:55 • 2 min czytania 0 komentarzy

21-letni Matias Soule nowym zawodnikiem Romy. Argentyńczyk podpisał pięcioletni kontrakt. Rzymianie zapłacili za niego Juventusowi ponad 25 milionów euro. Skrzydłowy ma za sobą świetny sezon w Serie A w barwach Frosinone. Kibice „Giallorossich” wiele się po nim spodziewają i przyjęli go w stolicy Włoch z ogromnym entuzjazmem. 

Wielki talent argentyńskiej piłki w Romie. Kibice mocno podekscytowani

Matias Soule jest wychowankiem Velez Sarsfield. Do Europy trafił już w styczniu 2020 roku. Juventus widział w nim wtedy ogromny potencjał i zapłacił ponad 2,5 mln euro. Na początku Argentyńczyk występował w młodzieżowych drużynach Juve. Debiut w pierwszym zespole zaliczył pod koniec 2021 roku. W kolejnych sezonach dostawał kolejne minuty w seniorach, ale Massimiliano Allegri raczej nie wystawiał go w pierwszym składzie „Starej Damy”.

Dlatego też Soule w ubiegłym roku zdecydował się na wypożyczenie do ówczesnego beniaminka Serie A Frosinone. Drużyna ta nie zdołała utrzymać się w elicie, ale Argentyńczyk mógł być zadowolony ze swoich występów. Zdobył 11 goli i zaliczył 3 asysty. Zaprezentował się na tyle dobrze, że trafił do notesów nie tylko największych klubów Europie, ale też… Luciano Spalletiego, czyli selekcjonera reprezentacji Włoch. Trener namawiał Soule do tego, żeby wybrał kadrę Squadra Azzurra i pojechał z nią na Euro 2024. Zawodnik grzecznie odmówił i zapowiedział, że interesuje go tylko reprezentowanie Argentyny.

Reklama

Soule do Rzymu przyleciał dwa dni temu, a kibice Romy bardzo ciepło go przywitali już na lotnisku. Oczekiwania wobec tego zawodnika są naprawdę wysokie.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

0 komentarzy

Loading...