Ksawery Masiuk nie mógł być zadowolony ze swojego olimpijskiego występu. Polski pływak nie awansował do finału wyścigu na 100 metrów grzbietem, a po rywalizacji przed kamerami Eurosportu dał upust swoim emocjom, narzekając na organizację igrzysk.
– Warunki w wiosce, jak dla mnie, są tragiczne – mówił Masiuk. – Mam prawie dwa metry, śpię na tym kartonowym łóżku, które jest totalnie niewygodne i za krótkie da mnie. Byłem bardziej przygotowany na to, że igrzyska, największa sportowa impreza na świecie, będzie najlepiej zorganizowana na świecie, a jest najgorzej zorganizowana. Totalnie robione na miszmasz. Autobusy jeżdżą jak chcą. Jest klimatyzacja lub ogrzewanie. Raz jechaliśmy z włączonym ogrzewaniem jak było 30 stopni na zewnątrz. Francuzi nic nie ogarniają. Dramat, po prostu dramat.
🙋🏼♂️ pic.twitter.com/mJKBCteTlG
— ₖₐᵣₘₑₗₒwy ₘₐᵣₖᵢz 🏴☠️ (@Borys61581538) July 29, 2024
W studiu polskiego Eurosportu odpowiadał Masiukowi Tomasz Majewski, szef polskiej misji olimpijskiej. – Gdzieś to doświadczenie trzeba zdobywać. Rzeczywiście warunki są spartańskie. Na pierwsze igrzyska jedzie się po naukę, rzadko komu wychodzą dobrze. Ja w swoim debiucie zdobyłem zaszczytne osiemnaste miejsce. Potem wychodzi lepiej, bo człowiek jest przygotowany. Trzeba być elastycznym, reagować, a nie liczyć, że wyjdzie najlepiej na świecie.
Ksawery Masiuk nie zakończył jeszcze rywalizacji w Paryżu. Polak wystartuje w wyścigach na 200 metrów grzbietem, a także w sztafetach.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Wilfredo Leon: Kiedy zdobywałem srebro, czułem się wściekły [WYWIAD]
- KLAUDIA ZWOLIŃSKA ZE SREBREM! MAMY MEDAL DLA POLSKI!
- Srebrny medal Klaudii Zwolińskiej? „Co tu dużo mówić – zajebiście!”
Fot.Newspix