Reklama

UEFA wszczęła postępowanie ws. Rodriego i Moraty. Potencjalna kara nie robi wrażenia

Patryk Stec

Opracowanie:Patryk Stec

24 lipca 2024, 11:00 • 2 min czytania 6 komentarzy

Reprezentanci Hiszpanii nie zapanowali nad swoimi językami w trakcie świętowania mistrzostwa Europy. Po kontrowersyjnych hasłach grożą im… dwa mecze zawieszenia.

UEFA wszczęła postępowanie ws. Rodriego i Moraty. Potencjalna kara nie robi wrażenia

Komisja Etyki i Dyscypliny UEFA wszczęła postępowanie wobec piłkarzy zgodnie z art. 55 regulaminu. Rodri krzyczał podczas fety: „Gibraltar jest hiszpański„. Chodzi oczywiście o teren na południu Hiszpanii, będący zamorskim terytorium Wielkiej Brytanii. Słowa Rodriego były prowokacją w stosunku do Anglików, będącymi przeciwnikiem Hiszpanii w finale Euro 2024.

Od kazirodztwa do Brexitu. Anglia, Hiszpania i przepychanka o Gibraltar

Reklama

Niedawno Gibraltar wydał w tej sprawie oświadczenie, nazywając te słowa „wyjątkowo prowokacyjnymi i obraźliwymi”. Morata za to miał się śmiać na scenie z Jamala Musiali. Gdy przyszła kolej na przedstawienie Daniego Carvajala krzyczał: „Gdzie jest Musiala? Gdzie jest?„, nawiązując do występów Hiszpana dodał: „Najlepszy prawy obrońca na świecie, Dani Carvjal„.

Za to wszystko UEFA może ukarać obu graczy przymusową pauzą w dwóch spotkaniach. Oficjalne powody w obu przypadkach to: naruszenia „ogólnych zasad postępowania”, „podstawowych zasad przyzwoitego zachowania”, „wykorzystywania wydarzeń sportowych do celów niesportowych” oraz kreowania „złego wizerunku piłki nożnej, a w szczególności UEFA”.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Od dziecka fan Realu Madryt i hiszpańskiej piłki, ale nieobce są mu realia klubów z niższych lig. Dużą część wolnego czasu spędza na czytaniu książek o służbach specjalnych, polityce i grze w Football Managera. Ma licencję UEFA C, więc ma papier na używanie słów "tercja", "baza" i "półprzestrzeń".

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

6 komentarzy

Loading...