Thierry Henry na igrzyska przywiózł prawdopodobnie najsilniejszą na papierze kadrę pośród wszystkich uczestników turnieju olimpijskiego. Cel jest jasny: Złoto. I Francja zrobiła pierwszy krok do tego aby je zdobyć, wygrywając w meczu otwarcia ze Stanami Zjednoczonymi.
Można być wielkim faworytem, ale zawsze na końcu trzeba swoją wyższość udowodnić na boisku. Przekonali się o tym w swoim premierowym spotkaniu Argentyńczycy. Abstrahując od kontrowersji i kuriozalnych zdarzeń wokół tego meczu południowoamerykańscy hegemoni po prostu zawiedli i zasłużenie przegrali z Marokiem 1:2, komplikując sobie wyjście z grupy.
Kłopoty faworytów w pierwszej kolejce fazy grupowej igrzysk w Paryżu
Francja w swoim starciu z USA nie rozczarowała. Dominowała i choć na gola kibice gospodarzy musieli czekać ponad godzinę, to kiedy już worek z bramkami się otworzył, kilka minut później zobaczyli od razu drugie trafienie. Jako pierwszy do siatki znalazł drogę kapitan i najbardziej doświadczony gracz, jeden z trzech zawodników mogących zgodnie z regulaminem przekroczyć dozwolony wiek 23 lat, czyli Alexandre Lacazatte. Na co dzień kapitan Lyonu, który w ubiegłym sezonie przez większą jego część w pojedynkę ciągnął swój zespół, tu też dał sygnał do ataku.
Kilka minut później drugiego gola dołożył gracz Crystal Palace a od nowego sezonu Bayernu Monachium, czyli Michael Olise i gospodarze mogli spokojnie zarządzać tym meczem. W końcówce dołożyli jeszcze trzeciego gola Loica Bade i ostatecznie zanotowali wynik 3:0 na otwarcie igrzysk, co na pewno doda im pewności siebie przed pozostałymi pojedynkami, a szczególnie przed kluczowymi rozstrzygnięciami w fazie pucharowej.
Kolejne spotkanie Trójkolorowi rozegrają w sobotę o 21:00 z Gwineą, a zmagania w fazie grupowej zakończą starciem z Nową Zelandią.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Żukowski łotewskim agentem specjalnym. Falstart Śląska w pucharach
- Rekordowy budżet, kasa z Europy, fani na trybunach. Jak „Jaga” monetyzuje mistrzostwo
- Mały turniej na wielkiej imprezie. Piłka nożna na igrzyskach w Paryżu
- Magiera, Balda i transfery. W szykowaniu Śląska na kilka frontów coś poszło nie tak
- Polska fobia. Gdzie zniknął Musiałowski po odejściu z Liverpoolu?
Fot. Newspix