Reklama

Chelsea znowu szuka bramkarza. Na celowniku Filip Jorgensen

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

24 lipca 2024, 22:39 • 2 min czytania 3 komentarze

Chelsea jest blisko pozyskania kolejnego bramkarza. To Filip Jorgensen ma być tym kandydatem, który między słupkami bramki londyńskiego zespołu zagrzeje miejsce na dłużej.

Chelsea znowu szuka bramkarza. Na celowniku Filip Jorgensen

Władze klubu nie ustają w poszukiwaniach idealnego rozwiązania, jeśli chodzi o wybór golkipera The Blues. Od czasu zakończenia kariery przez Petra Cecha, a potem odejściu Thibaut Courtois do Realu Madryt nikt na dłużej nie potrafił zostać numerem 1 w bramce londyńskiej drużyny. Byli Mendy, Kepa, Sanchez czy Slonina, ale żaden z nich nie przekonał na tyle, aby przestać szukać optymalnego wyboru.

Tymczasem na horyzoncie jest już kolejny kandydat, bo The Blues są bliscy pozyskania Filipa Jorgensena. O sprawie poinformowali m.in. Fabrizio Romano i The Athletic, a najnowsze doniesienia mówią, że londyńczycy są w stanie zapłacić za Norwega 20-25 milionów euro.

22-latek w poprzednim sezonie był podstawowym golkiperem hiszpańskiego Villarrealu, w którym występuje już od czasów juniorskich. Jednak dopiero dwa lata temu przebił się do pierwszej drużyny, a w minionej kampanii zaczął występować na stałe w wyjściowej jedenastce. W 37 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach sześć razy zachował czyste konto, ale szczególnie imponował grą nogami, czym zwrócił uwagę nie tylko Chelsea, ale też Olympique Marsylia.

Jorgensen jest zdecydowanie bardziej zainteresowany przeprowadzką do Londynu, a dodatkowym plusem miałaby być postać nowego szkoleniowca, Enzo Mareski. Londyńczycy są bliscy dojścia do porozumienia z 22-latkiem. Wtedy czekać ich będzie trudniejsza przeprawa, bo władze „Żółtej Łodzi Podwodnej” liczą na zdecydowanie większy zarobek niż wspomniane dwadzieścia milionów euro.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Kacper Marciniak
1
Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Anglia

Komentarze

3 komentarze

Loading...