Reklama

Co się stało na igrzyskach!? Wielkie zamieszanie w meczu Argentyny z Marokiem

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

24 lipca 2024, 20:04 • 2 min czytania 8 komentarzy

Wielkie, wielkie zamieszanie. Gigantyczny bałagan i kuriozalna analiza VAR. Wszyscy byli dziś przekonani, że spotkanie pomiędzy reprezentacjami Argentyny i Maroka zakończyło się remisem 2:2. Albicelestes w samej końcówce rywalizacji chyba tylko siłą woli wcisnęli piłkę do siatki rywali i… reszta jest historią, czytajcie uważnie.

Co się stało na igrzyskach!? Wielkie zamieszanie w meczu Argentyny z Marokiem

Po kolei. Najpierw drapaliśmy się po głowie, gdy sędzia Glenn Nyberg doliczył do spotkania całe piętnaście minut. Sporo, choć było kilka powodów ku temu – parę ostrzejszych zagrań, zmiany, wtargnięcia kibiców na murawę… Maroko prowadziło wówczas 2:1, ale Argentyńczycy z całych sił walczyli o wyrównanie. I wydawało się, że wreszcie dopięli swego.

Drogę do bramki znaleźli po kuriozalnej akcji, którą na gola zamienił ostatecznie Christian Medina. To była 106. minuta tego meczu i wydawało się wówczas, że Marokańczycy mają powody, by pluć sobie w brodę.

Reklama

Ostro na zaistniałą sytuację zareagowali fani ekipy z Afryki, którzy masowo wtargnęli na murawę. Na stadionie zapanował chaos, nad którym nie sposób było zapanować. Najpierw na boisku zaczęły lądować różne przedmioty, później na placu gry pojawili się wściekli marokańscy kibice, odpalono środki pirotechniczne. Argentyńczycy zaczęli w pośpiechu uciekać do szatni, a sędzia… no właśnie. Jak się okazało, nie zakończył spotkania, a tylko je przerwał. W całym tym zamieszaniu trudno było od razu ustalić, co się dzieje.

Wreszcie agencja Reuters dowiedziała się, że mecz wcale nie został zakończony i że zawodnicy wrócą na boisko. Przy pustych trybunach i wyniku… 2:1 dla Maroka. Jak poinformowali organizatorzy, sędzia Nyberg miał od razu sprawdzić gola Argentyńczyków przy pomocy systemu VAR i podjąć decyzję o anulowaniu trafienia z uwagi na spalonego, ale świat dowiedział się o tym po prostu nieco później.

Mecz dograno chwilę po godzinie 19:00, ale wynik nie uległ już zmianie. Ostatecznie i oficjalnie – Maroko wygrywa z Argentyną 2:1, ale o tym spotkaniu będziemy jeszcze słyszeć wiele, wiele razy. Nowa ulubiona historia z kategorii piłkarskie jaja? Być może…

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
0
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Boks

Usykowi może brakuje centymetrów, ale nie brak pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Szymon Szczepanik
2
Usykowi może brakuje centymetrów, ale nie brak pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]
Hiszpania

Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Aleksander Rachwał
3
Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Igrzyska

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
0
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Hiszpania

Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Aleksander Rachwał
3
Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Komentarze

8 komentarzy

Loading...